2 lutego minęła druga rocznica śmierci naszego uczestnika i podopiecznego Sebastiana Kaszaka „Lewego”. Mijają dni, miesiące, lata, a my pamiętamy i pamiętać będziemy.
Slogan mówi, że "czas leczy rany". Nie jest to do końca prawda. Może rany się zabliźniły, ale pamięć tych tragicznych chwil jest nadal żywa. Sebastiana nie ma już z nami, już nic nowego z nim nie przeżyjemy, nie będziemy śmiać się i rozmawiać. Jednak Sebastian zostawił po sobie ważne przesłanie, które będzie nam towarzyszyć przez długie lata … nigdy się nie poddawać i walczyć do końca! Ostatnie miesiące jego życia pokazały, że mimo młodego wieku 16 lat, można zachowywać się bardzo dzielnie i odważnie w obliczu choroby, cierpienia i zbliżającego się nieuchronnie końca. Śmierć tak młodego człowieka nasunęła nam dorosłym refleksję, czy nie powinniśmy bardziej cieszyć się drobiazgami, doceniać fakt, że możemy chodzić, pracować … po prostu żyć.