W Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie odbyła się konferencja na temat tlenku węgla. W spotkaniu udział wzięli zarówno strażacy, jak i kominiarze oraz zarządcy budynków.
Co roku strażacy na terenie kraju wyjeżdżają ok. 4 tys. do zdarzeń związanych z występowaniem tlenku węgla. Ok. 2 tys. osób wymaga hospitalizacji w wyniku zatrucia czadem. Cieszą spadające statystyki ofiar śmiertelnych – 5 lat temu było to ponad 100 osób, natomiast w ostatnim sezonie liczba ta spadła do 50.
Tlenek węgla jest absolutnie niewyczuwalny i bezbarwny. Niestety panuje błędne przekonanie, że możemy wyczuć czad. Najprostszym sposobem na zminimalizowanie skutków działania tlenku węgle jest montaż czujnika, którego koszt to raptem kilkadziesiąt złotych. Najczęściej powodem ulatniania się tlenku węgla jest brak dopływu powietrza z zewnątrz – mówi Adam Kwinecki, kominiarz. Każdy przy montażu alarmuje, że okna są nieszczelne, przychodzi fachowiec, który je doszczelnia. Później wszedł przepis, że okna muszą posiadać nawiewniki. Często nie ma tych nawiewników i to jest największe zagrożenie. Kiedyś okna były nieszczelne i kominy działały. Nic się nie zmieniło poza stolarką okienną i drzwiową i kominy przestały działać. Wietrzenie daje chwilowy efekt. Po zamknięciu okna powstaje nawet odwrotny ciąg powietrza.