Do dziesięciu lat pozbawienia wolności grozi 34-letniemu mieszkańcowi Gniezna podejrzanemu o włamanie do domu. Dużą odwagą wykazał się syn właścicieli, który pod nieobecność rodziców zajmował się domem. Widząc oznaki włamania, nie wahając się wszedł do środka i ujął sprawcę na gorącym uczynku przestępstwa. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 3 listopada, przed godziną 18.00. Sprawca, próbując dostać się do domu pod nieobecność domowników, wybił szybę w oknie balkonowym. Plądrując wnętrze budynku ukradł trzy zegarki, okulary przeciwsłoneczne, aparat fotograficzny, wodę toaletową, urządzenie do badania krwi, piersiówkę i różne alkohole. Pod nieobecność rodziców ich domem opiekował się syn, który zauważył, że w domu zapalone jest światło. Gdy podszedł bliżej domu zobaczył, że doszło do włamania. Wówczas mężczyzna zadzwonił na Policję, a następnie wszedł do środka, gdzie zastał złodzieja. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zakuli sprawcę w kajdanki. Włamywaczem okazał się 34-letni gnieźnianin, który trafił do policyjnego aresztu. Właściciele wycenili straty na co najmniej 3 600 złotych.
W piątek śledczy przedstawili 34-latkowi zarzut kradzieży z włamaniem.
Jeden komentarz
odwazny gosciu