Policjanci wydziału kryminalnego zatrzymali 41-letnią mieszkankę Częstochowy, która kilka miesięcy temu okradła 80-letnią mieszkankę Witkowa i 82-letnią mieszkankę Gniezna.
Kilka dni temu po godzinie 15.00 dyżurny gnieźnieńskiej komendy otrzymał telefoniczną informację o dwóch kobietach i mężczyźnie kręcących się na klatkach schodowych na ul. Roosevelta w Gnieźnie. Kobiety pod różnymi pretekstami usiłowały wejść do mieszkań. Funkcjonariusze kryminalni podejrzewając, że może to być grupa okradająca mieszkania w Gnieźnie i okolicznych miejscowościach zatrzymali całą trójkę. Okazało się, że 20-latka i 35-latek byli w przeszłości notowani za kradzieże mieszkaniowe, 41-latka dodatkowo za rozbój. Zatrzymani byli mieszkańcami Częstochowy.
Śledczy przeprowadzili czynności procesowe, w wyniku których 41-latka została rozpoznana jako sprawczyni kradzieży mieszkaniowych w Wikowie i Gnieźnie. Pozostałe zatrzymane osoby zostały zwolnione.
Śledczy przeprowadzili czynności procesowe, w wyniku których 41-latka została rozpoznana jako sprawczyni kradzieży mieszkaniowych w Wikowie i Gnieźnie. Pozostałe zatrzymane osoby zostały zwolnione.
Przypomnijmy:
Do pierwszej kradzieży doszło 30 września 2010 r. Dwie kobiety podając się za pielęgniarki weszły do mieszkania 80-letniej mieszkanki Witkowa. Jedna z nich zajęła uwagę pokrzywdzonej, druga ukradła ponad 35 tys. zł. Zaraz potem wyszły z mieszkania.
Do kolejnej 9 listopada 2010 roku. Do 82-letniej mieszkanki Gniezna przyszła kobieta z wyglądu ok. 40 – 50 lat, szczupła, śniadej cery, ubrana w czapkę z daszkiem, długą spódnicę, czarne buty na obcasie i kurtkę. Poinformowała właścicielkę łamaną polszczyzną, że skupuje stare maszyny do szycia. W trakcie wizyty między kobietami wywiązała się rozmowa, w której przybyła zaproponowała właścicielce domu pomoc, mówiąc, że potrafi odczyniać złe uroki i odganiać choroby. Do magicznych zabiegów potrzebne było kurze jajko oraz wszystkie przetrzymywane w domu oszczędności jego mieszkańców. Kobieta podała „czarodziejce” 13 tysięcy złotych, następnie zawinęły je w czarną spódnicę. Po odczynieniu uroków nieznajoma opuściła mieszkanie, a wraz z nią zniknęły oszczędności.
41-latka usłyszała dwa zarzuty. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Do kolejnej 9 listopada 2010 roku. Do 82-letniej mieszkanki Gniezna przyszła kobieta z wyglądu ok. 40 – 50 lat, szczupła, śniadej cery, ubrana w czapkę z daszkiem, długą spódnicę, czarne buty na obcasie i kurtkę. Poinformowała właścicielkę łamaną polszczyzną, że skupuje stare maszyny do szycia. W trakcie wizyty między kobietami wywiązała się rozmowa, w której przybyła zaproponowała właścicielce domu pomoc, mówiąc, że potrafi odczyniać złe uroki i odganiać choroby. Do magicznych zabiegów potrzebne było kurze jajko oraz wszystkie przetrzymywane w domu oszczędności jego mieszkańców. Kobieta podała „czarodziejce” 13 tysięcy złotych, następnie zawinęły je w czarną spódnicę. Po odczynieniu uroków nieznajoma opuściła mieszkanie, a wraz z nią zniknęły oszczędności.
41-latka usłyszała dwa zarzuty. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.