Sceny niczym z filmu akcji rozegrały się w środę wieczorem na ulicach Gniezna. Dzięki trójce młodych mieszkańców Pierwszej Stolicy, prawdopodobnie nie doszło do tragedii.
W środę ok. godz. 20.30 kierowca, który był pijany lub pod wpływem narkotyków, jadąc ulicą Świętokrzyską uderzył w samochód, po czym uciekł z miejsca zdarzenia – relacjonuje uczestniczka zdarzenia. Po drodze taranował inne samochody, nie zważając na ludzi. W swoim pojeździe miał uszkodzoną lampę i prawy przedni błotnik. W innych pojazdach niszczył lusterka, przetarł kilka samochodów.
Młodzi mieszkańcy Gniezna: Piotr, Dominika i Martyna ruszyli w pościg. Zatrzymali samochód przy Placu Św. Wojciecha. Sprawca próbował uciekać. Cofając, prawie potrącił osoby, które go goniły. Kiedy w końcu udało się go zatrzymać, mężczyzna przyznał, że jest pijany oraz pod wpływem narkotyków i zaczął uciekać pieszo. Troje gnieźnian nie dało za wygraną i ruszyło za nim w pościg. Wtedy przyłączyli się inni mieszkańcy. Dodatkowo pomógł przejeżdżający policjant po służbie. Winowajca został schwytany w piwnicy jednego z budynków. Nie posiadał przy sobie dokumentów. Na miejsce wezwano Policję, która zabrała szaleńca.
Młodzi mieszkańcy Gniezna: Piotr, Dominika i Martyna ruszyli w pościg. Zatrzymali samochód przy Placu Św. Wojciecha. Sprawca próbował uciekać. Cofając, prawie potrącił osoby, które go goniły. Kiedy w końcu udało się go zatrzymać, mężczyzna przyznał, że jest pijany oraz pod wpływem narkotyków i zaczął uciekać pieszo. Troje gnieźnian nie dało za wygraną i ruszyło za nim w pościg. Wtedy przyłączyli się inni mieszkańcy. Dodatkowo pomógł przejeżdżający policjant po służbie. Winowajca został schwytany w piwnicy jednego z budynków. Nie posiadał przy sobie dokumentów. Na miejsce wezwano Policję, która zabrała szaleńca.