Z Joanną Nowak, która już trzeci sezon sprawuje funkcje dyrektora Teatru im. A. Fredry w Gnieźnie wraz z Łukaszem Gajdzisem, o mijającym sezonie 2015/2016 i nadchodzącym sezonie 2016/2017 rozmawia Daniela Zybalanka-Jaśko.
Jubileusz 70-lecia Teatru im. A. Fredry będzie znakomitą okazją, aby jedyna dziś polska scena nosząca imię „ojca komedii polskiej”, mistrza rodzimego słowa, postaci , której zasługi dla rozwoju naszej sceny narodowej są fundamentalne, pochyliła się nie tylko nad twórczością Aleksandra Fredry, ale też nad niezwykłym losem Człowieka, Artysty, Polaka, przenikliwego obserwatora i diagnosty polskiego społeczeństwa i narodowego charakteru. Spektakl „Patron”, do którego próby właśnie się rozpoczynają, w reżyserii szefa artystycznego Teatru im. A. Fredry Łukasza Gajdzisa, opracowany dramaturgicznie przez Marię Spiss, w scenografii Justyny Łagowskiej, osnuty na motywach małej formy dramaturgicznej autorstwa Mariana Hemara „Dawny spór” i korzystający również z fragmentów fredrowskich arcydzieł oraz dokumentów z epoki, będzie nowatorską formułą przybliżenia publiczności postaci pozornie wszystkim doskonale znanej, o której jednak przeciętny, współcześnie żyjący Polak naprawdę wie niezbyt wiele. Teatr chce zaprosić swoich widzów na spotkanie z Patronem, ale nie tylko twórcą lekkich, komediowych arcydzieł, lecz człowiekiem targanym namiętnościami, kryzysami artystycznymi i szczerą troską o Polskę i Naród.
To już trzy lata, jak Teatr gnieźnieński zmienił swój profil i z dużym powodzeniem realizuje swoje zamierzenia. „Spowiedź Masochisty” wyjechał do Sao Paulo za ocean do Ameryki Południowej w ramach kolejnych edycji Międzynarodowych Rezydencji Artystycznych. Polsko- Brazylijska koprodukcja jest adaptacją utworu czeskiego pisarza Romana Sikory w reżyserii Aline Negra Silva. Odbyły się tam cztery przedstawienia. Jak zostały przyjęte spektakle w Ameryce Południowej?
W dniach 4 – 6 lutego 2016 roku czterokrotnie prezentowaliśmy spektakl „Spowiedź Masochisty” w reż. Aline Negra Silva na scenie Teatru Uniwersyteckiego w São Paulo (Teatro da Universidade de São Paulo). Był to pierwszy wyjazd Teatru Fredry do Ameryki Południowej. Cały projekt został realizowany w ramach programu promocji polskiej kultury w Brazylii organizowanego przez Culture.pl w 2016 roku. Spektakl został przyjęty z entuzjazmem zarówno przez miejscową Polonię, jak i rdzennych mieszkańców São Paulo, a przed kasami teatru ustawiały się długie kolejki chętnych.
„Spowiedź masochisty” została zrealizowana w ramach rezydencji artystycznej reżyserki: Aline Negra Silva i scenografa Felipe de Oliveiry, we współpracy ze szkołą teatralną w São Paulo (São Paulo Escola de Teatro Centro de Fromacão das Artes do Palco). Inicjatywa ta wpisała się w realizowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego program Budzik Kulturalny i rozpoczęła od wizyty studyjnej w Gnieźnie brazylijskich kuratorów sztuki. Efektem wspólnej pracy był świetnie oceniany spektakl, nagrodzony m.in. na VI Koszalińskich Konfrontacjach Młodych „m-Teatr” w czerwcu 2015 r. Jesteśmy po premierze „Naszego miasta” T. Wildera w reżyserii dyrektora Teatru Nowego w Poznaniu Piotra Kruszczyńskiego, widzieliśmy „Hotel pod wesołym karpiem” Josepha Hendela, także miała premierę sztuka muzyczna „Klub samotnych serc Portofino” w reżyserii Łukasza Czuja i premiera „Zbrodni i kary” F. Dostojewskiego w adaptacji i reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej, w próbach jest „Gniazdo” Marii Wojtyszko w reżyserii Agnieszki Mielcarek prapremiera przewidziana była na 29 maja, wchodzi także w próby „Patron” w reżyserii Łukasza Gajdzisa o życiu Aleksandra Fredry w dniu 13 maja odbyło się czytanie performatywne sztuki Sylvaina Leveya „Tyle o Alicji” w tłumaczeniu i reżyserii Łukasza Gajdzisa. Jak pani ocenia mijający sezon?
Znakomicie. Świadczą o tym bardzo dobre recenzje, również te ogólnopolskie, zaproszenia festiwalowe („Alicja” prezentowana była w tym sezonie na międzynarodowych festiwalach poświęconych twórczości dla dzieci i młodzieży w Warszawie i Łodzi) ale przede wszystkim aplauz publiczności. „Klub samotnych serc Portofino” okazał się frekwencyjnym hitem, równie ciepło przyjęte zostały nasze pozostałe premiery: „Nasze miasto”, „Hotel pod Wesołym Karpiem”, „Zbrodnia i kara”, „Gniazdo”. Zaproponowaliśmy nowe formy inscenizacyjne: spektakl muzyczny, spektakl wykorzystujący aktorską improwizację i sztukę stand-upu, na scenie pojawiły się kolejne prapremierowe i specjalnie dla nas napisane teksty dramatyczne. Zaprosiliśmy do występów na scenie gnieźnieńskich seniorów, rozwija się współpraca z placówkami edukacyjnymi Gniezna i województwa w ramach naszego programu edukacji kulturalnej, pojawili się nowi, ciekawi twórcy, w tym także zagraniczni rezydenci. Myślę, że sezon był ze wszech miar udany.
Czy poprawiła się strona finansowa teatru? Otrzymaliśmy subwencje na renowację teatru, jakie są obecnie dotacje ze Starostwa Powiatowego czy Urzędu Miasta i czy otrzymaliśmy jakieś sumy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego?
To, że nasze działania spotykają się z akceptacją i uznaniem dokumentują najlepiej granty przyznawane Teatrowi przez MKiDN oraz Instytut Teatralny. W tym roku otrzymaliśmy dotację ministerialną na kontynuację rozpoczętego w roku ubiegłym projektu edukacyjnego „Restart – Łańcuch sztuki. Kontynuacja”. Weźmiemy też po raz pierwszy udział w finansowanych ze środków ministerialnych, a organizowanym przez Instytut Teatralny programie „Lato w Teatrze” oferującym młodym widzom zajęcia teatralne podczas letnich wakacji. Uczestniczyliśmy również pierwszy raz w programie Instytutu Teatralnego „Teatr Polska”, prezentując spektakl „Niech nigdy w tym dniu słońce nie świeci” w kilku miejscowościach naszego województwa. Ponadto Ministerstwo spojrzało też przychylnym okiem na nasze potrzeby natury infrastrukturalnej, przyznając dotację na remont dachu i modernizację sali widowiskowej. I rzecz najważniejsza, czyli po raz pierwszy w naszym Teatrze Fundusze Europejskie. To dotacja Marszałka Województwa Wielkopolskiego ze środków Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014 – 2020 na projekt „Modernizacja i przebudowa infrastruktury wraz z frontonem Teatru im. A. Fredry w strategiczny ośrodek kulturalny regionu”. To naprawdę solidny zastrzyk finansowy i poważna inwestycja zakrojona na co najmniej dwa lata.
Są jeszcze szanse na uruchomienie małej sceny? Do tej pory odbywało się to w warunkach zastępczych. Jakie są perspektywy i finanse?
Planujemy budowę małej sceny jeszcze w tym roku. Niestety inicjatywa opóźnia się przez niezawinione przez Teatr problemy legislacyjne.
Na scenie impresaryjnej oglądamy wiele spektakli z zewnątrz m. in. Koncert Michała Bajora czy spektakl „Pod niemieckimi łóżkami”. Kogo jeszcze Pani zaprosi?
To zależy od planów współpracujących z nami agencji impresaryjnych. My tylko udzielamy im gościny.
Co zobaczymy w nadchodzącym sezonie 2016/2017?
Ze względu na mające się rozpocząć prace remontowe i ich harmonogram, trudno jeszcze mówić szczegółowo o planach artystycznych, gdyż inwestycje mogą w pewnym stopniu zakłócić harmonogram ich realizacji. Choć oczywiście będziemy się starać, aby rozbudowa infrastruktury jak najmniej zakłócała bieżącą działalność Teatru. Przed nami z końcem września premiera „Patrona” – z okazji 70-lecia Teatru i 140-tej rocznicy śmierci Aleksandra Fredry, jesienią zaś nowe odsłony czytań performatywnych i projektów edukacyjnych. Grudzień poświęcony będzie już tradycyjnie rezydencjom artystycznym.
Czy zespół artystyczny jest stabilny, kto zasili z nowych aktorów nadchodzący sezon 2016/2017? Wielu z nich gra w naszym teatrze gościnnie, czy to jest zasada obecnej dyrekcji?
Zespół pozostaje w fazie konstruktywnego budowania i myślę, że z dobrymi efektami. A zapraszanie gościnnych aktorów, zarówno młodego, jak i starszego pokolenia, a tym samym twórcza konfrontacja różnych artystów, może tylko Teatrowi wyjść na dobre i przyczynić się do wzbogacenia jego oferty adresowanej do gnieźnieńskiej publiczności.
Dziękuję za rozmowę
Jeden komentarz
Pozdrawiam.Rozumiem starania pani Nowak,ale żal mi tamtej atmosfery.