W poniedziałek wieczorem konwojent Poczty Polskiej odbierał utarg z kilkunastu sklepów z galerii King Cross Marcelin w Poznaniu. W pewnym momencie został napadnięty. Łupem złodziei padła bardzo wysoka kwota pieniędzy. Dla dobra śledztwa Policja nie ujawnia, o jakiej sumie jest mowa. Konwojent był gnieźnianinem.
W poniedziałek wieczorem na terenie poznańskiej galerii King Cross Marcelin doszło do napadu na konwojenta Poczty Polskiej. Z nieoficjalnych informacji, które dotarły do naszej redakcji wynika, że dwóch napastników zaatakowało ochroniarza, który odebrał utarg z kilkunastu sklepów znajdujących się w centrum handlowym. Konwojent został oślepiony gazem łzawiącym. Następnie złodzieje zabrali mu walizkę z pieniędzmi. Zawartość walizki była bardzo wysoka, ponieważ były to utargi weekendowe, a do zdarzenia doszło w poniedziałek po godz. 21.00.
Również nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że utarg powinien być odebrany w dwóch turach. Niestety tak się nie stało – cała gotówka miała jechać jednym transportem.
Mężczyzna był gnieźnianinem. Jako konwojent Poczty Polskiej pracował ok. pół roku. Po napadzie trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.