W sobotę w godzinach popołudniowych gnieźnieńscy strażacy zostali zaalarmowani o pożarze na klatce schodowej w bloku przy ul. Budowlanych. Ze zgłoszenia wynikało, że pali się wózek dziecięcy.
Zgłoszenie o pożarze wózka dziecięcego było dosyć nietypowe. Na miejsce wysłano jeden zastęp z PSP Gniezno oraz Policję, ponieważ prawdopodobnie było to podpalenie. Strażacy szybko uporali się z ogniem. Przewentylowano także klatkę schodową.
13 komentarzy
na klatkach tylko rowerki i wózki. Matki polki to syfiary
Anna mówisz, że „nie każdy ma warunki metrazowe i siły na wnoszenie np na 3 piętro”, hehe pełna zgoda, ale nikt nie ma też obowiązku tolerowania graciarni na parterze zaraz za drzwiami wejściowymi i obawiać się o utratę uzębienia przy każdym wejściu do klatki. Masz dziecko to zabieraj swój wózek do siebie do mieszkania. Ja sąsiadom nie zanoszę na półpiętro bądź nie zostawiam przy wejściu do klatki kosza z brudnymi ciuchami albo innego zbędnego „mebla”, który zagraca mi moje kiepskie warunki mieszkaniowe. Jakoś radziłem sobie z dzieckiem, wózkami, rowerami itp itd i nie uprzykrzałem innym życia. Najwyraźniej ktoś się po prostu wkur… i zrobił z tym porządek, bo ktoś twego pokroju był na tyle bezczelny by prowadzić ekspansję swych gratów na klatce. Szkoda słów na takich jak wy. Nie pozdrawiam.
Jeżeli rzeczywiście w klitce w bloku jest kilka osób, którym jedynym zajęciem jest wyrywanie sobie pilota od TV to masz rację. Wyobraź sobie, że ja w domu jestem dosłownie dwie godzinny dziennie (nie licząc snu). Każdą wolną chwilę spędzamy z całą rodziną na basenie, na rowerze, na wycieczkach itp. I dla mnie to czy mam dom czy miałbym małe mieszkanko nie robi różnicy. Czas spędza się z rodziną a nie w domu – taka mała różnica…
ubodła prawda parę osób… nie wiem jak można być szczęśliwym w klitce w bloku na kupie w kilka osób. Tylko ludziom bez ambicji tak niewiele wystarcza… małe m i kilka dzieciorów Żenada!
Jeśli uważasz, że pochodzisz z rodziny patologicznej to bardzo mi przykro i mam nadzieję, że kiedyś wyjdziecie na prostą. Jeśli jest normalna kochająca się rodzina to nawet w 5 osób na 50m2 jest normalnie i wesoło. Szkoda, że tego nie doświadczyłeś.
Oczywiście, lepiej tak jak Ty mając prawie 40 lat mieszkać nadal z rodzicami…
Jakoś moja rodzina 5osobowa bez problemu przeżyła na 50m2 w mieszkaniu i dla każdego miejsce było,ale fakt, patologia niesamowita 🙂
Kowal nikt normalny nie robi sobie dzieci mając 50 metrów bo to już patologia jest w takiej ciasnocie w czwórkę mieszkać
a co panu przeszkadaja wozki na klatce?jest pan antyspołeczny
Przeszkadzaja panu wózki dziecięce? Jak ma pan tyle miejsca w domu to proszę przechować i mój wózek. Nie każdy ma warunki metrazowe i siły na wnoszenie np na 3 piętro. Czepia się wózka a jak stoją rowery na holu piznic to jest dobrze.
Fredek nie bucz, kiedyś było to powszechnym zjawiskiem, że zostawiało się buty czy też wózki, a nawet rowery na klatkach i nikogo to w oczy nie kłuło ani nikomu nie przeszkadzało. Dziś nawet parasola nie można zostawić do wyschnięcia bo albo „panieństwo gnieźnieńskie” uważa to za bałaganienie albo kradną wszystko co popadnie.
Oj FREDEK osiołku. W mieszkaniu 50m2 z dwójką dzieci wcale tak dużo miejsca nie ma żeby jeszcze wózek trzymać. Są co prawda wózkarnie ale takie Fredki trzymają tam swoje rowery…
nie rozumiem co to za odwieczna moda trzymania kolubryny na klatce? mieszkań nie mają matki polki, że graty na klatce stoją?