W piątek w auli Wielkopolskiego Samorządowego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Gnieźnie odbyło się spotkanie kandydatów do parlamentu z ramienia partii Kukiz ’15 oraz Unii Polityki Realnej z mieszkańcami. Niestety frekwencja ze strony publiczności nie byłą zbyt wysoka.
Partia Pawła Kukiza zrobiła spore zamieszanie podczas tegorocznych wyborów prezydenckich. Teraz ugrupowanie prowadzi kampanię parlamentarną. W piątek kandydaci do Sejmu i Senatu spotkali się z gnieźnianami. Jednym z uczestników spotkania był Jerzy Kałwak, kandydat do Senatu z ramienia Unii Polityki Realnej (okręg nr 92, pozycja 3). Swoją osobistą drogę polityczną rozpocząłem w roku 1981, organizując na swojej uczelni niezależne zrzeszenie studentów – mówi Jerzy Kałwak. Wspominam to jako swoje ogromnie ważne doświadczenie życiowe, bo to odbywało się przy pomocy metod demokratycznych. Spotykaliśmy się we wspólnotach mikro po to, żeby tworzyć wspólnotę makro. W 1981 roku Jaruzelski i jego ekipa uniemożliwiła Polakom po raz kolejny odbudowę kraju. Sądziliśmy w roku 1989, że jest kolejny moment kiedy będzie można odbudować Polskę i zbudować ją na zasadach testamentu Rady Jedności Narodowej oraz na zasadach jakie były w II RP kultywowane. Znowu w roku 1989 ta nadzieja została zabrana Polakom poprzez uknuwania partii politycznych, które spowodowały, że w roku 1993 zamknięto obywatelom drogę do reprezentowania ich interesów w urzędach, instytucjach i strukturach państwa. Od tamtego czasu nie było możliwości sensownego, racjonalnego i wolnego budowania przyszłości Polski. Dzisiaj pojawia się kolejny moment i uważam, że jest to taki sam moment jak te, które wymieniłem wcześniej. Dzisiaj znowu jesteśmy u progu wolności. Jeśli zwyciężymy w tych wyborach, to dokonamy tego, czego nie udało się dokonać w poprzednich etapach.