Nielegalne składowisko odpadów pochodzących z demontażu pojazdów oraz rozerwane szczątki psa – tak wygląda krajobraz terenów zielonych przy ul. Żuławy. Sprawą zajęła się już Straż Miejska.
Wczoraj wieczorem zostaliśmy poinformowani o nielegalnym składowisku odpadów, które pochodzą prawdopodobnie z demontażu samochodów. Ten sam czytelnik przesłał nam również fotografie psa, który porozrywany na kilka kawałków leży niedaleko ul. Żuławy. Informacje te przekazaliśmy Straży Miejskiej. Dowiedzieliśmy się za razem, że sprawą odpadów strażnicy zajmują się już od pewnego czasu i zostaną one usunięte w ciągu najbliższych kilku dni. W sprawie psa skierowano na miejsce patrol, który powiadomił firmę zajmującą się utylizacją martwych zwierząt. Zwierzę prawdopodobnie zostało potrącone przez samochód na wiadukcie, w wyniku czego spadło na dół.