W sobotnim spotkaniu 3. kolejki I ligi futsalu grupy północnej MKS Mieszko Gniezno pokonał Constract Lubawę 4:3. Mecz toczył się w znakomitym tempie, emocji nie brakowało. Końcówka rywalizacji była istnym horrorem dla zgromadzonej publiczności. Na dwie minuty przed ostatnią syreną biało-czerwonych na prowadzenie wyprowadził Dariusz Rychłowski. Gospodarze zbyt długo nie cieszyli się z przodownictwa, bowiem w 40. minucie wyrównał Paweł Ossowski. Na tablicy wyników widniał rezultat 3:3. Na sześć sekund przed końcem o czas poprosił kierownik MKS-u Mieszka.
Gospodarze ustalili taktykę, po czym powrócili na parkiet. Serca publiczności na moment przestały bić. To było coś nieprawdopodobnego! Goalkeeper gnieźnieńskiej drużyny, Michał Wasielewski, wyrzucił futbolówkę pod nogi Mariusza Sawickiego, ten jakimś genialnym manewrem przedarł się przez lubawską obronę, a następnie pokonał Michaliszyna. Uczynił to na trzy sekundy przed zakończeniem sobotniej potyczki. To, co działo się wówczas na hali mieszczącej się przy ulicy Paczkowskiego jest nie do opisania. Wszyscy kibice wyskoczyli ze swoich miejsc i zaczęli się cieszyć z pierwszego triumfu biało-czerwonych w trwającym sezonie. Zawodnicy postąpili podobnie! Poziom adrenaliny sięgnął zenitu. Na zakończenie trzeba przyznać jedno – duet Wasielewski + Sawicki = majstersztyk!
MKS Mieszko Gniezno – Constract Lubawa 4:3 (1:1)
Bramki: 10. Greser, 22. Rychłowski, 39. Rychłowski, 40. Sawicki – 16. Ossowski, 23. Sass, 40. Ossowski
Żółte kartki: 18. Kaźmierczak (GNO), 27. Greser (GNO), 40. Bereźnicki (GNO) – 19. Karbowski (CON)
Składy:
MKS Mieszko Gniezno: Wasielewski, Dolata – Kaźmierczak, Greser, Banasik, Heliasz, Alamenciak, Bereźnicki, Lewandowski, Rychłowski, Sawicki, Bartnicki.
KS Constract Lubawa: Kamiński, Michaliszyn – Sass, Damian Jarzembowski, Miłosz Jarzembowski, Karbowski, Liedtke, Mederski, Modrzewski, Ossowski, Sadowski, Szulc.
Sędziowie: Łukasz Struk (Szczecin), Przemysław Tkacz (Zielona Góra) – Marcin Ciechanowicz (Szczecin)