We wtorek informowaliśmy o sytuacji, która miała miejsce w poniedziałek na ul. Dąbrówki w Gnieźnie. Ponad 10 minut jechała karetka Pogotowia Ratunkowego do mężczyzny, który upadł na chodnik. Dzisiaj publikujemy komentarz Krzysztofa Bestwiny – dyrektora gnieźnieńskiego ZOZ-u.
- Zgłoszenie przyjmuje dyspozytor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Koninie – przyjęcie wezwania godz. 12.25,
- Przesłanie wezwania do Gniezna do zespołu ratownictwa medycznego godz. 12.26,
- Wyjazd zespołu ratownictwa medycznego – godz. 12.27,
- czas dotarcia zespołu ratownictwa medycznego do miejsca zgłoszenia – godz. 12.28,
- Przekazanie pacjenta do SOR – 12.52
Niestety przedstawione powyżej dane nie zgadzają się z bilingiem telefonicznym osoby zgłaszającej. Według bilingu zgłoszenie wpłynęło o godz. 12.22, a o godz. 12.31 wykonany był powtórny telefon, z innego numeru, z pytaniem gdzie jest karetka Pogotowia Ratunkowego, czyli o godz. 12.28 ratownicy nie mogli być na miejscu zdarzenia.
Jakkolwiek by nie było, system zadysponowania Pogotowia Ratunkowego na pewno nie działa zbyt sprawnie. O zdarzeniach w Gnieźnie informowany jest dyspozytor w Koninie, który następnie przesyła dyspozycję do Gniezna. Już to wydłuża czas reakcji służb.
Jak wygląda praca ratowników medycznych? Wywiad na ten temat pojawi się już niebawem na łamach naszego portalu. Można powiedzieć, ze będzie to rozmowa o ludziach oddanych swojej pracy i pasji, którzy często padają ofiarami systemu, na który nie mają wpływu.
21 komentarzy
Moj OJciec MIal WYSOkie cisnienie i DYSPOZYTor z GNiezna powiedział że do ciśnienia nie przyjadą to był facet a ojciec Mial udar .ale tego TAk nie zostawie
Karać dyspozytorów bo za dużo SIe PANOSZĄ rządzą więcej jak lekarze
Karać dyspozytorów bo za dużo Rzadza
Oni nawet do wysokiego ciśnienia nie chcą jechac .nie tyle może ratownicy co ten przyujacy zgloszenie cwaniak mowi ze nie sa od tego .a tu PRZeciez udar może być .wredni w GNIeznie są
Alę niektórzy bredzą ! Do pijaka karetka musi jechać ? Bo co, bo się narąbał, rzygać mu się zachciało, brzuch go boli i leży zalany na ulicy !!!! Zastanówcie się co piszecie, bo ciekawe jak komentowalibyście sytuację, kiedy was łapie zawał serca a karetka nie może dojechać, bo w tym czasie zgarnia z ulicy zarzyganego pijaka ??!!
Pamiętajcie że dzwoniąc na 999 dzwońcie do Konina a Konin do Gniezna. Dzwoniąc na 112 dzwońcie do poznania, Poznań do Konina a Konin do Gniezna ?
nie będzie dobrze bo służba zdrowia to zamknięte środowisko cwaniaków.Zobaczcie sami jak ciężko skazać konowała (czytaj lekarza ale oni nie leczą ) choć nie raz jest winny zaniedbań….Nic się nie zmieni skoro oni są zatrudnieni na 4 posadach w ciągu tym samych godzin bądż nakładających się na siebie.Chodzi tylko o pieniądze a nie o leczenie, ludzie sami widzą jak są traktowani.Żałuje tylko że nie ma samosądów bo tylko tego by się obawiali.Niedługo po karetkę będziemy dzwonić do Warszawy- co za różnica gdzie na słuchawce wisi dyspozytor.Winny prezydent i radni że na to pozwalają-a nie zapominajmy że w radzie zasiada lekarz więc teraz niech się popisze i dokona zmian.
ratownicy nie są winni że taki mamy system oni chcą ratować ludzkie życie a procedury które narzuca góra są chore niestety
Czy prawdą jest,że po pijanego lekarza po wypadku przyleciał śmigłowiec? Co pana jako dyrektora szpitala obchodzi zawartość alkoholu w krwi pacjenta?
Pyta bo takie są procedury musi wiedzieć jaką karetkę zadysponować żeby nie wysłać karetki na sygnale do błahostki. Spożycie a spożycie. Nikt nie mówi, że jak wypijesz to Ci nie pomoże chodzi o dosłowne pijaństwo. Za darmo nikt w gardło nikomu nie leje, każdy z nas świadomie z własnej woli pije i raczej ma umiar. Tak samo jak z innej beczki dopalacze. Biorą to świństwo choć świadomie wiedzą czym to grozi a potem tylko problem i to na wielką skalę. Kiedyś nie było takiego dostępu do leków i mimo wszystko ludzie dawali sobie świetnie radę o karetce nikt nie myślał wzywał, jeśli naprawdę była potrzeba a teraz wszystko w sklepach, aptekach czy nawet na stacji benzynowej. Tylko łatwiej dzwonić bo po co iść wydać parę złotych i oburzenie, że do temperatury czy biegunki nie przyjadą bo mi się należy.Owszem należy ale trochę racjonalnego myślenia nie zaszkodzi, że nie jesteśmy sami, że może ktoś bardzie potrzebuje tej pomocy może warto o tym pomyśleć. Zawsze jest lekarz rodzinny a w weekend można podejść lub podjechać do pomocy doraźnej.
Dokładnie!!!! Oczekiwanie na Izbie przyjęć to jakaś jatka!! Nie można wziąć drugiego lekarza……????
Menel pije, bo sie nudzi ! Nie chce nic innego robić.Taki sposób na zycie wybrał. Niech pije, ale niech karetki nie jadą w pierwszej kolejności do nich. Wysyłać Straż Miejską ! Przeszkolić w zakresie pierwszej pomocy i problem w połowie rozwiązany. Siedząc w izbie przyjęć,często przywożą tych żuli nierobów.. Chory czeka !!!
Brawo – tego nie wiedziałam, że dzwonię po karetkę aż do Konina 🙁 a dlaczego nie można bezpośrednio do Gniezna? Nie rozumiem takiej procedury. Poza tym czy po spożyciu człowiek nie ma prawa do pomocy medycznej? Przecież też może mieć np. zawał czy coś podobnego a może szczególnie. To jakaś paranoja. Nasze pogotowie wymaga remontu i mnóstwa rzeczy. Szczególnie innego, lepszego podejścia do człowieka. Mam różne przykłady z życia gdzie niejednokrotnie się zdenerwowałam słysząc jak i ile pytań zadaje pani, która przyjmuje zgłoszenie chociażby.
A skąd wiadomo kto jest pijany akto nie???Mojej koleżanki tata właśnie tak zmarł,czekając na autobus,był po nocce,dostał zawał i się przewrucił na przestanku a ludzie nie pomogli mu bo myśleli że jest pijany…i do domku nie dojechał gdzie czekało na niego czworo dzieci……..
Szanowny panie dyrektorze istotą problemu był czas dojazdu karetki do człowieka leżącego na chodniku a nie ciąg zdarzeń po zabrani pacjenta na SOR. Prawdą jest, że ludzie zaczynają być aktywni na forach internetowych i bardzo dobrze. Prawdą jest również, że ludzie władzy nie potrafią wypowiadać się merytorycznie, przez bezzasadne gadanie dążą do poróżnienia społeczeństwa. Opowieść dalsza pana historii o tym jak zachował, zachowywał się pacjent po przyjeździe na oddziała jest nieistotna w tej sprawie. Szpital, lekarz jest od leczenia a nie oceniania. Znam wielu lekarzy, którzy piją alkohol, znam lekarzy którzy w życiu codziennym ulegają wypadkom pod różnym wpływem. W życiu służbowym mimo to są nagradzani, awansują na coraz to nowe stanowiska. Pytam się więc czym rożni się zwykły obywatel X od lekarza czy innego człowieka władzy? Oj nieładnie tym bardziej, że Gniezno to małe miasto i jest wiadomo kto z kim na jakim spotkaniu towarzyskim przebywa. Ode mnie tym razem wielki minus!!!
Panie dyrektorze proszę zrobić coś z Izbą Przyjęć w szpitalu na 3Maja …..Rozumiem że przypadki zagrażające życiu są przyjmowani jako pierwsi ale nie może być tak że ludzie z rozwalonymi częściami ciała siedzą po kilka godzin na jaką kolwiek pomoc….. Tam potrzebny jest konieczne dodatkowy lekarz skoro #jeden nie daje rady ….większość ludzi rezygnuje i odchodzi bez pomocy bo to jest na prawdę już przesada co tam się wyrabia ….
Pomyśl o tym, jak pogotowie zajmuje się świadomie pijanym człowiekiem a Ty oczekujesz na pomoc , któregoś z Twoich bliskich i co wtedy???
Pije się z głową jak nie umiesz pić z umiarem to nie pij. Pogotowie nie jest od podnoszenia pijanych , ponieważ w tym czasie pomocy może potrzebować ktoś z Twoich bliskich lub, ktoś naprawdę potrzebujący. Kiedyś za picie i leżenie na chodniku dostałoby się pałą i nie byłoby żadnego pogotowia a teraz niestety myślenie jest takie, że należy się wszystko bez myślenia o tych, którzy naprawdę czekają na pomoc.
jeżeli jestem pijany to nie mogę liczyć na pomoc ?!!!
System jest BARDZO chory!!! To nie jest normalne,że o pracy gnieżnieńskich karetek decyduje dyspozytor z Konina. Autorem tegoż pomysłu jest Urząd marszałkowski do spółki z Urzędem Wojewódzkim w Poznaniu !!!. Pozazdrościć pomysłu!!!
Przestańcie wzywać karetki do pijanych meneli śpiących na ulicy. Pogotowie jest potrzebne przy wypadkach drogowych, zawałach, wylewach a nie przy sprzątaniu ulic.