Łączyńscy-Carbon Start Gniezno w tegorocznym sezonie nie wygrał ani jednego spotkania. Sytuacja czerwono-czarnych nie jest zatem zbyt kolorowa. Zespół z pierwszej stolicy Polski plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Niedzielne spotkanie z Orłem Łódź może być decydujące. Jeżeli podopieczni Dariusza Śledzia odnotują triumf, to w małym stopniu oddalą się od jazdy w barażach o utrzymanie.
Gnieźnian, na szczęście, kontuzje omijają dość szerokim łukiem, za wyłączeniem urazów Norberta Kościucha oraz Adriana Gomólskiego w wyniku karambolu podczas spotkania z ŻKS ROW-em Rybnik. Problem czerwono-czarnych leży zupełnie gdzie indziej. A mianowicie w braku lidera i jakiejkolwiek stabilności. Praktycznie wszyscy jeźdźcy klubu z Grodu Lecha prezentują spore wahania formy. W tym sezonie dość mocno zawodzi Bjarne Pedersen, który w ubiegłym roku nie miał większych problemów, by podczas meczów przy W25 wykręcać dwucyfrowe rezultaty. Mizerną formę pokazuje też Jonas Davidsson. Mimo tego sztab szkoleniowy Startu postanowił dać Szwedowi jeszcze jedną szansę, tym samym Davidsson weźmie udział w pojedynku Orłów. Do dyspozycji szkoleniowca czerwono-czarnych pozostają jeszcze chociażby Wadim Tarasienko czy Mikkel Bech. Rosjanin kompletnie przespał wejście w sezon, ale teraz notuje coraz lepsze rezultaty. W minionym tygodniu popisał się znakomitym występem na rodzimym owalu, notując 15 punktów. Natomiast Duńczyk całkiem solidnie punktuje w ligach zagranicznych, jednak nie potrafi sobie zapewnić miejsca w składzie Łączyńscy-Carbon Startu.
Prócz dwójki wspomnianych obcokrajowców, zestawienie na niedzielne starcie uzupełnią: Norbert Kościuch, Zbigniew Suchecki, a także Adrian Gomólski. Wydaje się, że o wynik dwóch pierwszych zawodników kibice mogą być spokojni. Zarówno "Norbi", jak i "Suchy" sprawują się coraz lepiej. Godnym odnotowania jest fakt, że Suchecki był niekwestionowanym liderem Łączyńscy-Carbon Startu podczas meczu w Bydgoszczy, a ponadto zapewnił sobie awans do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski, który odbędzie się 5 lipca na gorzowskim stadionie im. Edwarda Jancarza. Nieco gorzej prezentuje się starszy z braci Gomólskich. W minionym tygodniu "Adik" wystąpił w meczu ligi duńskiej. Ostatecznie jego zdobycz wyniosła zaledwie trzy "oczka" z bonusem. Dodatkowo trzeba zauważyć, że 28-latek wystartował w aż siedmiu biegach.
Wiele wskazuje na to, że jednym z pewniejszych punktów Orła będzie Hans Andersen. Doświadczony Duńczyk w przeszłości miał okazję do jazdy na gnieźnieńskim owalu i wychodziło mu to całkiem nieźle. Starsi kibice zapewne pamiętają, że "Ugly Duck" swoją przygodę z ligą polską rozpoczął właśnie w Grodzie Lecha. Konkretniej rzecz ujmując było to w 1999 roku. Silnym ogniwem przyjezdnych powinien być też Witalij Biełousow, który niedawno reprezentował swój kraj podczas gnieźnieńskiego półfinału DPŚ. Co prawda Rosjanin nie wywalczył zbyt porywającego wyniku, jednak biegi z jego udziałem dostarczały sporej dawki adrenaliny. Wielką niewiadomą w szeregach łodzian będzie postawa juniorów, a także Borysa Miturskiego, o ile ten otrzyma szansę debiutu w biało-niebieskich barwach.
Można powiedzieć, że gnieźnieńskie Orły znalazły się pod gilotyną. Jeżeli przegrają niedzielny mecz, to już praktycznie na pewno będą musiały walczyć o utrzymanie w Nice PLŻ podczas spotkań barażowych. Mocno jednak wierzymy, iż niemoc czerwono-czarnych w końcu zostanie przerwana i będziemy mogli świętować ich pierwszy tegoroczny triumf.
1. Hans Andersen
2. Kamil Adamczewski
3. Witalij Biełousow
4. Borys Miturski
5. Jakub Jamróg
6. Oskar Polis
7.
Łączyńscy-Carbon Start Gniezno:
9. Norbert Kościuch
10. Jonas Davidsson
11. Bjarne Pedersen
12. Adrian Gomólski
13. Zbigniew Suchecki
14. Michał Piosicki
15.
Sędzia: Marek Wojaczek
Komisarz toru: Jan Banasiak
Próba toru: godz. 13:15
Prezentacja zawodników: godz. 13:30
Pierwszy bieg: godz. 13:45