Już w najbliższą niedzielę Łączyńscy-Carbon Start podejmie ŻKS ROW Rybnik. Gnieźnieńscy kibice oczekują od swych ulubieńców pierwszego zwycięstwa w tym sezonie.
Mimo tego to właśnie ekipa prowadzona przez Jana Grabowskiego zajmuje korzystniejsze miejsce w tabeli ligowej. Zielono-czarni plasują się w niej na lokacie czwartej. Łączyńscy-Carbon Start to "czerwona latarnia" tegoż zestawienia. Zapewne obydwie drużyny przystąpią do niedzielnej rywalizacji bardzo zmobilizowane, jednak większa presja powinna być kładziona na miejscowym zespole. Warto przypomnieć, iż gnieźnianie przed starciem z ŻKS ROW-em odbyli trening punktowany z PGE Stalą Rzeszów.
W sparingu tym zwyciężyły Żurawie, jednak to nie rezultat był najważniejszy. Fanów czerwono-czarnych optymizmem może napawać doskonała dyspozycja Zbigniewa Sucheckiego, który w tych zawodach wywalczył 11 punktów z bonusem i był niekwestionowanym liderem swego zespołu. Z niezłej strony zaprezentował się także Adrian Gomólski. Wychowanek gnieźnieńskiego Startu w swoich dwóch pierwszych biegach pewnie zwyciężał, jednak później się coś zacięło – wpierw 28-latek zanotował defekt na ostatniej lokacie, a następnie nie zjawił się pod taśmą, w konsekwencji czego został wykluczony.
Kibiców drużyny z Grodu Lecha może martwić brak wyraźnego lidera. Bjarne Pedersen ostatnimi czasy spisuje się "w kratkę". Duńczyk doskonałe występy przeszywa kompletnie nieudanymi. Kto wie, być może lekiem na całe zło okaże się Jonas Davidsson, który w sobotę będzie trenował na gnieźnieńskim owalu. Niepewna jest też dyspozycja duetu juniorów czerwono-czarnych. Zarówno Michał Piosicki, jak i Dawid Wawrzyniak mają spory kłopot z ustabilizowaniem formy. Wydaje się, że trener Dariusz Śledź tym razem nie skorzysta z usług Damiana Dróżdża, bowiem ten podczas piątkowego treningu prezentował się bardzo słabo.
Trudno wskazać faworyta tejże konfrontacji. Niektórzy w tym świetle stawiają zespół ŻKS ROW-u Rybnik. W awizowanym składzie zielono-czarnych znalazł się Max Fricke, dla którego będzie to debiut w barwach swojego nowego pracodawcy. Mocnym atutem przyjezdnych powinna być postać Sebastiana Ułamka, który w 2013 roku reprezentował gnieźnieński klub. Owal przy Wrzesińskiej 25 nie jest też obcy Damianowi Balińskiemu. Prawdę mówiąc, w szeregach gości trudno szukać jakichkolwiek słabych punktów. Nie bez powodu rybniczanie są typowani jako pretendent do awansu do PGE Ekstraligi. Czy w pierwszej stolicy Polski udowodnią, iż powinni startować w najwyższej klasie rozgrywkowej? Zobaczymy!
ŻKS ROW Rybnik:
1. Troy Batchelor
2. Dakota North
3. Sebastian Ułamek
4. Max Fricke
5. Damian Baliński
6. Kacper Woryna
Łączyńscy-Carbon Start Gniezno:
9. Norbert Kościuch
10. Adrian Gomólski
11. Jacob Thorssell
12. Zbigniew Suchecki
13. Bjarne Pedersen
14. Michał Piosicki
Próba toru: godz. 13.15
Prezentacja zawodników: godz. 13.30
Pierwszy bieg: godz. 13.45
Sędzia zawodów: Paweł Słupski
Komisarz toru: Paweł Stangret
Do ostatniego spotkania pomiędzy zespołami z Gniezna i Rybnika na torze przy ulicy Wrzesińskiej 25 doszło 21 kwietnia 2014 roku. Wówczas czerwono-czarni rozgromili przeciwników. Mecz zakończył się wynikiem 60:30. Najwięcej "oczek" dla miejscowych zdobył Bjarne Pedersen (15), natomiast po przeciwnej stronie barykady najsolidniej punktującym jeźdźcem był Michał Szczepaniak (8).
Jeden komentarz
Jak odwrócisz tabele – Start Gniezno na czele! Jak zawsze.