W sobotę, o godz. 13.00, w Stajni Pod Wierzbami rozpoczął się Bieg św. Huberta, którym jeźdźcy z tego ośrodka zakończyli sezon. Na trasę wyruszyło 16 jeźdźców wierzchem oraz zaprzęg parokonny.
Pogoń za lisem zorganizowana przez Stajnię Pod Wierzbami dla swoich klubowiczów rozpoczęła się od zapoznania z zasadami obowiązującymi na trasie. W roli mastera ponownie wystąpił Feliks Borys. Na trasie biegu ustawionych było 11 przeszkód. Mniej doświadczeni jeźdźcy mogli je w bezpieczny sposób ominąć. Pogoń odbyła się na łące, w specjalnie przygotowanym i sprawdzonym miejscu. Lis, w którego rolę wcieliła się Joanna Szreyman na koniu Laguna, miał wyznaczone dwie nory, które pozwalały na chwilę odpoczynku, zarówno uciekającemu, jak i całej pogoni. Gonitwa odbywała się w dole, co pozwoliło widzom na dobrą obserwację. Po kilkunastominutowej pogoni lisią kitę zerwała Natalia Mężyńska na Histerze.
Również najmłodsi jeźdźcy ze Stajni Pod Wierzbami, którzy dopiero za kilka lat będą mogli jechać wierzchem w Hubertusie mieli niełatwe zadanie. Schowano dla nich liska, którego musieli znaleźć. Tym razem liska znaleziono praktycznie od razu, a najszybsza okazała się Jagoda Bilażewska. Po powrocie do stajni w pierwszej kolejności dokładnie zaopiekowano się końmi, a następnie wszyscy udali się do ogniska, gdzie czekały już kiełbaski, grochówka i ciepła herbata.
Kolejny bieg Św. Huberta odbędzie się 25 października w Stadzie Ogierów w Gnieźnie.
Również najmłodsi jeźdźcy ze Stajni Pod Wierzbami, którzy dopiero za kilka lat będą mogli jechać wierzchem w Hubertusie mieli niełatwe zadanie. Schowano dla nich liska, którego musieli znaleźć. Tym razem liska znaleziono praktycznie od razu, a najszybsza okazała się Jagoda Bilażewska. Po powrocie do stajni w pierwszej kolejności dokładnie zaopiekowano się końmi, a następnie wszyscy udali się do ogniska, gdzie czekały już kiełbaski, grochówka i ciepła herbata.
Kolejny bieg Św. Huberta odbędzie się 25 października w Stadzie Ogierów w Gnieźnie.
J.P.
Jeden komentarz
Bylo super !