Na temat budżetu obywatelskiego rozmawialiśmy z Pawłem Bartkowiakiem z Klubu Krytyki Politycznej. Paweł wskazał kilka problemów związane z głosowaniem.
Zapewne ucieszyła was wiadomość, że miasto Gniezno wprowadza narzędzie demokracji bezpośredniej jakim jest budżet obywatelski.
Informacja pozwoliła mieć nadzieje na zmianę, jednak szybko okazało się, że władzom miasta zabrakło kompetencji i dobrej woli, by to narzędzie mogło działać właściwie. Istnieją podręczniki dobrych praktyk przy wprowadzaniu takich inicjatyw. Szkoda, że z nich nie skorzystano.
Samo ustalenie procedur nie było konsultowane z mieszkańcami, nie zaproszono ich do udziału w tworzeniu projektu budżetu, a to podstawa by móc przejść do dalszych działań. Brakuje też podstawowych informacji choćby na stronie Urzędu Miasta, a sposób głosowania nad projektami obrazuje, że tak naprawdę nie chodzi tu o prawdziwą zmianę a tylko o PR.
Samo ustalenie procedur nie było konsultowane z mieszkańcami, nie zaproszono ich do udziału w tworzeniu projektu budżetu, a to podstawa by móc przejść do dalszych działań. Brakuje też podstawowych informacji choćby na stronie Urzędu Miasta, a sposób głosowania nad projektami obrazuje, że tak naprawdę nie chodzi tu o prawdziwą zmianę a tylko o PR.
Jak to, przecież każdy może pobrać formularz i złożyć swój projekt, nie widzę tu żadnych większych przeszkód.
Wystarczy przyjrzeć się bliżej, by okazało się jak wiele spraw zostało źle zrobionych. Zacznijmy od samej informacji o pojawieniu się budżetu obywatelskiego. Nie przeprowadzono kampanii informacyjnej, a jedna konferencja prasowa to za mało. Zabrakło choćby plakatów na słupach ogłoszeniowych, bo nie można wymagać od mieszkańców, by tylko czytali gazety czy lokalne portale internetowe. Sama promocja powinna trwać parę miesięcy i odbywać się przy pomocy wielu kanałów. Ważne jest także, by przed składaniem projektów odbyły się spotkania informacyjne oraz takie, na których kompetentne osoby pokazywałyby jak pisać wnioski. Budżety obywatelskie funkcjonują już w kilkudziesięciu miastach i Gniezno mogło wziąć przykład z tych, w których takie projekty odniosły sukces.
Załóżmy jednak, że media spełniły swoją rolę i wszyscy mieszkańcy wiedzą o budżecie. Co jeszcze budzi wasze niezadowolenie?
Oczywiście czas jaki został dany na napisanie wniosku – trzy tygodnie – to stanowczo za mało. W tym czasie można zaplanować remont własnego mieszkania, a nie inwestycje za 100 tys. złotych wraz z jej wstępną wyceną. Także wręcz skandaliczne jest to, że oprócz formularza na stronie Urzędu Miasta nie ma zasad ani informacji jak wypełniać formularz choć, by go złożyć należy podpisać oświadczenie o treści "Oświadczam, że zapoznałem się z zasadami Gnieźnieńskiego Budżetu Obywatelskiego 2015 i akceptuję jego warunki." Nie wyznaczono lub nie przedstawiono publicznie osoby odpowiedzialnej za cały projekt. Pisząc wniosek chciałbym wiedzieć do kogo mogę zwrócić się o pomoc.
To błędy formalne, które można poprawić, ale możliwość włączenia obywateli w decyzyjność jest chyba ważniejsza?
Dla mnie ten sposób wprowadzenia budżetu to takie włączanie przez wykluczanie. Jeśli masz odpowiednie kompetencje czas i chęci, to możesz brać udział w tej zabawie, a jak nie, to masz pecha. By budżet był naprawdę obywatelski należy włączyć do niego jak najwięcej mieszkańców choćby przez osiedlowe konsultacje czy punkty informacyjne w kilku dzielnicach miasta. Na przykład mieszkańcy centrum mają łatwiej, gdyż mogą dojść do urzędu, by skonsultować swój wniosek, natomiast mieszkańcy dzielnic oddalonych od centrum będą mieli już większe problemy, by omówić swoje problemy. Do formularza powinna być dołączona prosta "instrukcja obsługi" napisana językiem niewymagającym znajomości urzędniczej terminologii. Jednym z punktów formularza zgłoszeniowego jest napisanie kosztorysu. Ten punkt może odstraszyć wiele osób nie mających doświadczenia w pisaniu wniosków.
To może sam wybór wniosków jest przemyślany. Każdy przecież może przyjść i oddać głos na najlepszy projekt.
Głosowanie w jednym dniu, o jednej godzinie, bez możliwości wcześniejszego zapoznania się z projektami wydaje się tragicznym pomysłem. Policzmy ile osób wykluczamy z głosowania. Po pierwsze niepełnosprawnych ze względu na funkcjonalność miejsca w którym odbędzie się głosowanie. Po drugie osoby, które w danym dniu pracują, zauważmy, że jest to poniedziałek, a więc normalny dzień pracy. Sklepy wtedy otwarte są do godziny 18.00, a częstokroć nawet dłużej. Po trzecie osoby zamieszkałe w dzielnicach oddalonych od centrum są wykluczone ze względu na konieczność dojazdu. Mam na myśli czas, który muszą poświęcić, pieniądze na bilet lub paliwo. Po czwarte osoby pracujące poza granicami miasta, które o 17.00 przeważnie dopiero wracają z pracy. Można by jeszcze wymienić wiele osób. Glosowanie w tak ważnej kwestii powinno być wielodniowe z możliwością oddania głosu przez internet.
Kto zatem będzie głosował i jakie projekty przejdą według ciebie?
Na tak zadane pytanie warto by odpowiedzieć innym – kto ma możliwość mobilizacji dużej grupy osób w naszym mieście. Ruchów miejskich nie mamy, a nasze stowarzyszenia niekoniecznie działają w sferze miejskiej. Jak dla mnie największy potencjał w tej dziedzinie mają szkoły oraz wspólnoty wyznaniowe. Dlatego dobrą praktyką stosowaną w niektórych miastach jest wybieranie w konsultacjach tematu przewodniego jaki będzie dofinansowywany w danym roku. Na przykład ten budżet przeznaczamy na drogi, następny na edukację i kulturę, a jeszcze inny na przyłącza kanalizacyjne. Powoduje to, że żadna z grup nie uzyskuje monopolu na dofinansowanie z budżetu.
Dziękuję za rozmowę.
(Buk)
5 komentarzy
Ptaszki ćwierkają, że WŁADZA i tak już wie jaki projekt sobie zrealizuje.
Już wie, bo musi jeszcze zrealizować całą masę OBIECANEK przedwyborczych, jakie głosił pan prezydent KOWALSKI 4 lata temu.
Ale może uda się zrobić „PSIKUSA” naszemu panu prezydentowi
P O D N O S Z Ą C RĘKĘ za jakimś
rzeczywiście OBYWATELSKIM PROJEKTEM.
Pokażemy wtedy, że społeczeństewo Gniezna, chce czegoś zupełnie innego niż pan prezydent.
I w ten sposób nie damy SFAŁSZOWAĆ tego głosowania
w zaciszu urzedniczych gabinetów !
Dla chcącego nic trudnego – nie mieszkamy w wielkim mieście, a małej mieścinie. Pan Zygmunt promuje swój pomysł na poszerzenie ulicy na osiedlu Ustronie.
Jestem z Ustronia i na pewno na taki durny pomysł głosować nie będę – samochody spokojnie się mijają, parę samochodów może zaparkować. W innym miejscu te pieniądze są bardziej potrzebne.
Panie kandydacie na radnego – niestety jest to głos większości ludzi dojrzałych, którzy potrafią jeździć samochodem, a nie starszych osób które powinny już dawno mieć zabrane prawo jazdy bo na tej ulicy muszą mieć miejsce żeby zadać się jak tirem. Będę głosować na inny projekt. Pozdrawiam
Marek ZYGMUNT
W sprawie komunikatu pana Prezydenta miasta Gniezna Jacka KOWALSKIEGO
o nagłej zmienie miejsca i daty przeprowadzenia głosowania nad projektami wykorzystania pieniedzy z „BUDŻETU OBYWATELSKIEGO” w Gnieźnie. Głosowanie nie odbędzie się w poniedziałek w MOK przy Łubieńskiego ale we wtorek 28 października w uniwersytecie przy ulicy Kostrzewskiego !!!
W zmianie miejsca i daty głosowania nie chodzi jednak o „olbrzymie zainteresowanie” i o „dużą ilość projektów” jak to przedstawia zastępca prezydenta Pan Spachacz.
Zmiana Miejsca i daty głosowania to:
NORMALNA WALKA POLITYCZNA .
To chęć zniechęcenia ludzi z „WINIAR” z „TYSIĄCLECIA” oraz z „USTRONIA” do głosowania na swoje projekty wykorzystania Budżetu Obywatelskiego.
Pan Prezydent Kowalski SPECJALNIE zmienił miejsce do głosowania z centrum miasta na peryferie przy ulicy Kostrzewskiego, by jak najmniejszej liczbie obywateli miasta Gniezna, chciało się iść TAK DALEKO i PO CIEMKU !!!
Dojadą tam o tej później godzinie, tylko ci co mają samochody !
Autobusy o tej godzinie już na uilicę Kostrzewskiego prawie nie jeżdżą !!!
Żaden starszy obywatel miasta Gniezna już o tej godzinie tam nie dotrze.
A poza tym, niektórzy pomysłodawcy już zaczeli zachęcac swoich sasiadów z osiedla do głosowania za swoim projektem, podając sąsiadom konkretne miejsce i termin głosowania.
A teraz, w trakcie „GRY” te zasady pan prezydent Jacek Kowalski sobie, od tak zmienia !!
To po prostu SKANDAL !!!
Panie Senatorze Piotrze Gruszczyński
Panie Pośle Pawle Arndt
Panie Pośle Zbigniewie Dolato
Panie Pośle Tadeuszu Tomaszewski
proszę ZAREAGUJCIE !!
Tak nie wolno postępować w demokratycznym kraju.
mieszkaniec „USTRONIA” – Marek ZYGMUNT –
W związku z zainteresowaniem, jakim cieszyło się zgłaszanie pomysłów do projektu obywatelskiego, termin i miejsce głosowania dla mieszkańców został przeniesiony.
Informacja w tej sprawie dziś rano napłynęła do naszej redakcji, dlatego już z tego miejsca informujemy o tym osoby zainteresowane.
Dziś mija termin składania projektów, natomiast samo głosowanie, które miało się odbyć w Miejskim Ośrodku Kultury 27 października, przeniesione zostało na dzień później tj. 28 października i odbędzie się w auli Kolegium Europejskiego przy ul. Kostrzewskiego, o godzinie 17:00. Na początku zaprezentowane zostaną pomysły, które pomyślnie przeszły weryfikację. Następnie mieszkańcy będą mogli wybrać, który z nich powinien doczekać się realizacji.
UWAGA !!!!!
Wprowadzacie ludzi w błąd podając błędny termin głosowania !!!!!
Glosowanie odbędzie się nie w piątek ale ……. w poniedziałek 27 października.
Czyli w jeszcze gorszy dzień na głosowanie, bo to właściwie środek tygodnia i jak ktoś już wyjedzie do pracy w delegację na tydzień to wróci do Gniezna dopiero najwcześniej w piątek. Nie ma więc żadnej szansy na zagłosowanie na swój wybrany projekt. I jeszcze jedno. magistratu podali godzinę początkowa głosowania ale jak spytałem się do której można głosować otrzymałem informację, która mnie rozśmieszyła i jednocześnie zbulwersowała. Usłyszałem bowiem, że głosy będzie można oddawać tak długo, dopóki będą przychodzili ludzie ??!! Jak mam to rozumieć? Czy to jest prawidłowe przygotowanie się do głosowania ??