Dzisiejszego wieczoru w Restauracji UKF wystąpiła Justyna Steczkowska. Piosenkarka zaśpiewała dla bardzo kameralnej publiczności. Już pierwsze wersy wprawiły widownię w zachwyt. Chyba nikt nie spodziewał się takiej siły i czystej barwy głosu. A już niebawem na naszym portalu wywiad z artystką.
Justyna Steczkowska w UKF – fotorelacja
Poprzedni artykułBiblioteczne zabawy z Panem Kuleczką
Następny artykuł Już jutro spotkania kolędników w Teatrze
23 komentarze
Nie wydaje mi się, żeby właściciele mieli wpływ na wypowiedzi swoich gości, nawet znajomych 🙂 Ja uważam koncert za niezwykły i gratuluję podjęcia się takiego przedsięwzięcia. Artystka nie tylko śpiewała, ale też zachowywała się w stosunku do gości fantastycznie. Jedzenie było niesamowite – takiego w Gnieźnie nie ma! Na pewno wrócę!
A jeśli nie?
…do Mikołaja! Jeżeli taki sam poziom, jaki reprezentuje Pan, reprezentują również Pańscy przyjaciele z UKF, to omijajmy to miejsce bardzo ale to bardzo szerokim łukiem.
…do rafała p ze wsi Gnojno,lepiej narąb drzewa ,może wtedy będzie więcej pożytku niż ta paplanina.Idzie i Hubartowi życzę powodzenia w realizacji marzeń.Jeszcze raz ,koncert Justyny Steczkowskiej to wydarzenie.Pozdrawiam.
I to jest właśnie zaściankowe i zazdrosne Gniezno. Narzekamy że w naszym mieście nic się nie dzieje, nie ma gdzie pójśc i spędzić mile czas. Wiemy jak ciężko znalężć pracę. Ktoś próbuje stworzyć dla siebie i paru osób miejsca pracy i zaczyna się jazda.
Przykład to wpisy niektórych osób poniżej.A co do koncertu I talentu muzycznego Justyny mogłem sie przekonać w sobotę.Wspaniały głos a do tego zachowanie po koncercie . Każdy z uczestników mógł zrobić sobie zdjęcie z artystką i otrzymać autograf. Osobne brawa dla kucharzy. Przepraszam miało być tylko o Justynie.
Miało być o koncercie, a tu jakieś osobiste wycieczki personalne, teksty o mszczeniu , „właścicielach”, drobnych cwaniakach, zagrywkach, zamykaniu itp. Widać, że to, iż się komuś coś udaje, kogoś innego bardzo boli i leczy się jak umie. Ale nazywanie w kontekście tego koncertu, który był naprawdę wyjątkowy, Justyny Steczkowskiej „tą Justynką „, to już Panie Rafałku przesada. Bo takich artystów to, jak Pan pisze , „małe miasto” nieczęsto ma okazję gościć.
Prosimy o trochę więcej kultury w komentarzach (uwaga kierowana szczególnie w kierunku Pana Rafała P.).
Pani Ido czy tam Dzido (imię wyjątkowo dzi..wne), niech Pani nie ośmiesza się na forum! Ta Justynka właśnie otworzyła i zamknęła „Pani” restaurację! Miasto jest jakie jest ale jest małe! Po..wodzenia!!! Drobnym cwaniakom podziękujemy!!! Rafał P.
leszek c i beata f byli chyba na innym koncercie,mnie zachwycił,jedzonko pycha,pozdrawiam gospodarzy
Byłem w UKF po raz pierwszy, ale zapewniam , że nie ostatni. Razem z moją dziewczyną byliśmy miło zaskoczeni tym, że w tak małym wnętrzu można zorganizować tak profesjonalny koncert. Jesteśmy nie tylko pod wrażeniem Justyny i Jej głosu, ale też serwowanych dań.
dziękujemy organizatorom za niezapomniany wieczór.
Pani Magdaleno, dziękujemy za uznanie, które nam Pani okazała nazywając naszą restaurację „prestiżową”. Pozwolimy sobie nie wdawać się w dyskusje dotyczące naszych portfeli. A co do plotek, które Pani pisze – cóż. Mam nadzieję, że bardziej świadczą one o Pani niż o restauracji.
Panie Korek, ja akurat poznałam szczegóły, których Pan nie zna! Tak,jak wyhuśtano właścicielkę, która stworzyła tą restaurację praktycznie od podstaw, to się w głowie normalnie nie mieści! Poza tym obecni „właściciele” doskonale wiedzą, w czym rzecz. Niestety ale takie zagrywki bardzo szybko się mszczą!!!
Jaki wstyd??? To ile zainwestowali to już chyba ich prywatna sprawa…Przecież nie ma obowiązku inwestowania dziesiątków tysięcy skoro lokal tego nie wymaga.
A ja przy okazji chciałabym dowiedzieć się od „właścicieli” UKF, jak otwiera się tak prestiżową restaurację w centrum miasta, inwestując w nią aż tysiąc złotych. Co nieco już słychać!!! Wstyd!!!
Wywiadu nie udało się przeprowadzić bezpośrednio po koncercie, ale w ogóle będzie. Jednocześnie przepraszam reportera-fotografa, którego niesłusznie utożsamiłem z Leszkiem C.
Panie FC Justyny, wywiad będzie, z czego bardzo się cieszymy.
Nie rozumiem – redakcja napisała, że za kilka dni pojawi się wywiad, a w komentarzach Jarek pisze, że nie udało się go przeprowadzić. To będzie ten wywiad czy nie? Jestem członkiem Fun Clubu Justyny i nie wiem czy mam czekać na wywiad czy nie???
Leszek C. i Beata F. byli chyba na innym koncercie. To co przeżyliśmy tego wieczoru było niesamowite. Koncert był genialny. A sama Justyna oczarowała i zaczarowała wszystkich… No i te rozmowy z artystką po koncercie, wspólne zdjęcia i autografy z osobistymi dedykacjami dla naszych dzieciaków. Dziękujemy organizatorom i serdecznie pozdrawiamy.
Świetny występ Justyny na żywo w kameralnym wnętrzu! Nie mam żadnych zastrzeżeń do nagłośnienia i oświetlenia.
Myślę, że Leszek C. reprezentuje zazdrosną konkurencję.
Panie Leszku C., prosimy o konkretne zarzuty. Ogólnikami może posługiwać się każdy, a jeśli za tak mocnymi zarzutami nie stoją twarde argumenty, nie możemy potraktować ich poważnie, a jedynie jako kiepską próbę zepsucia nam nastrojów po tak cudownym wydarzeniu, jakim był koncert Justyny Steczkowskiej. Jeśli więc wypowiada się Pan w dobrej wierze, prosimy o racjonalne komentarze, a nie puste wykrzyknienia, żebyśmy mogli wyciągnąć z nich jakąś naukę na przyszłość.
Zgadzam się z Panem Leszkiem, organizacja „koncertu” do profesjonalnych nie należała. Myślałam, że sympatycznie spędzę sobotni wieczór za 60zł ale… nie udało się, chociaż samej artystce zarzucić nic nie można. Organizatorom polecam zatem zdobyć większe doświadczenie.
Rozumiem, że ten druzgocący wpis pochodzi od niezadowolonego, ale za to profesjonalnego reportera-fotografa, który nie mógł robić zdjęć tak, jak by chciał. A do tego nie udało mu się przeprowadzić wywiadu z artystką… Cóż, na całe szczęście wszyscy pozostali widzowie, którzy przyszli tam dla przyjemności, a nie wyłącznie do pracy opuszczali tego wieczoru UKF w diametralnie odmiennych nastrojach. Bo koncert był naprawdę wspaniały!
NIESTETY, Z PRZYKROŚCIĄ MUSZĘ STWIERDZIĆ, ŻE ORGANIZACJA TEGO PSEUDO-KONCERTU WYPADŁA WRĘCZ KATASTROFALNIE. CAŁKOWITY BRAK PRZYGOTOWANIA, PO PROSTU AMATORSZCZYZNA.