Starostwo Powiatowe nie chce oddać Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego pod zarząd „Dziekanki”. Pracownicy jednostki mają tożsame stanowisko. Inaczej chce jednak Urząd Marszałkowski. Trwa spór na linii pracownicy – powiat – województwo.
Około 9 miesięcy temu złożono nam propozycję związaną z zamianą kontraktów – mówi starosta Piotr Gruszczyński. Pierwotnie było to tak, że ta propozycja dotyczyła ZOL-u somatycznego, którym dysponowałby szpital „Dziekanka” – półtoramiliowy kontrakt na rzecz neurologii i udarówki, która miała przejść do szpitala powiatowego. My tą propozycję od razy przyjęliśmy. W trakcie tych negocjacji pojawiła się inna propozycja, że jednak nie ZOL somatyczny, a psychiatryczny. Nie ukrywam, że jest to dla nas duży problem, ponieważ mówimy o jednostce, która jest jednostką tak naprawdę samowystarczalną. To jest nasza „złota kura”, która nie powoduje żadnych perturbacji finansowych, natomiast po drugiej stronie mamy taką sytuację, że jeżeli nie dojdzie do kompromisu, to powiat gnieźnieński może utracić neurologię i udarówkę, które są tutaj od wielu lat. Nie wyobrażam sobie, żeby za mojej kadencji mogło dojść do takiej sytuacji. Dzisiaj tak naprawdę jesteśmy pomiędzy młotem, a kowadłem. Niezmiernie się cieszę, że tą decyzję nie będzie podejmował Zarząd Powiatu, tylko Rada Powiatu. Myślę, że im więcej osób będzie miało wpływ na podjęcie decyzji, ta decyzja będzie bardziej na rzecz przede wszystkim zdrowia i życia mieszkańców powiatu gnieźnieńskiego. Były rozmowy z dyrektorem „Dziekanki”, panem Czaplickim. One potem przełożyły się na rozmowy z przedstawicielem Urzędu Marszałkowskiego. Dzisiaj zbliżamy się do dziesiątego miesiąca tych rozmów. Dla nas jest to trudna decyzja. Trudno mi nawet określić przestrzeń czasową kiedy można by to wszystko dopiąć, natomiast sprawa jest postawiona jednoznacznie. Jeżeli nie dojdzie do tego porozumienia, to posiadamy wiedzę, że z dniem 1 kwietnia Urząd Marszałkowski oddaje ten kontrakt Narodowemu Funduszowi Zdrowia, wtedy dojdzie do konkursu i Gniezno – z racji tego, że szpital dopiero będzie oddawany do użytku, a ponadto nie ma doświadczenia w prowadzeniu neurologii i udarówki – w punktacji uzyskania tego kontraktu nie ma najmniejszych szans. To jest ocena naszych dyrektorów szpitala. Niestety Gniezno w tym momencie utraci te dwa oddziały. Przeprowadziłem rozmowę z dyrektorem Sieńczewskim prosząc go, żeby zorganizował spotkanie z pracownikami ZOL-u psychiatrycznego, ponieważ pytania, które są kierowane ze strony pracowników powinny być kierowane głównie do partnera, który jest zainteresowany przejęciem. Nie jestem w stanie odpowiadać za tych, którzy chcą przejąć ten kontrakt. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach do takiego spotkania dojdzie. Niezależnie ja planuję w poniedziałek kolejne spotkanie z radnymi, ponieważ najprawdopodobniej na najbliższej sesji będziemy głosować nie nad likwidacją, tylko nad intencją, ponieważ mamy pewną karkołomną procedurę prawną i nie chcemy tutaj popełnić błędu. Zastanawiamy się, czy nie warto byłoby przedłożyć propozycję Urzędowi Marszałkowskiemu, że my jesteśmy gotowi wynająć ten obiekt na rzecz tych, którzy tam w tej chwili są. Myślę, że przede wszystkim uspokoiło by to tych, którzy mają wątpliwości co do warunków, które może zaproponować szpital „Dziekanka”. Ja nie znam tych warunków, nie potrafię się odnieść do tych obaw.
20 komentarzy
Dokladnie ta pani broni i walczy o swoja rodzine. Bo Z tego co wiem to zol jest jedna wielka rodzina ,tam sa pacjenci i pracownicy ktorzy mieszkaja i pracuja od 30LAT. A o rodzine TRZEBa Dbac 😉
Zol tak trzymac, jestesmy z Wami. !!
Czy chodzi o pracowników czy pacjentów zawsze znajdzie się ktoś kto będzie się interesował tylko tym ile inni zarabiają.. zazdrość? Proponuję zająć się WŁASNYM pitem i Rodziną.
Może wtedy dostrzeżesz prawdziwe problemy jakie spotkały zol ( pracowników i pacjentów)
Mam nadzieje że ludzie ktÓrzy zgotowali te nerwy tym biednym co bądz ludziom tam żyjącym pomyślą o swoich dzieciach ,czy chcieli by przechodzić to samo co my rodzice .
Nie niszcie tego domu… Domu ludzi chorych. Oni mają Tam wspaniałe warunki do ŻYCIA. Dziekanka nigdy nie zapewni takich warunków. Mój mąż by się wykończył na dziekanie. Faszerowany lekami był jak Kukla i wegetował. Broń boże tych ludzi przed dziekanką.
Zostawcie tych chorych ludzi w spokoju .Oni nikomu nie zagrażają ,los już i tak doŚć ich Doświadczył poco niszczyć coś co dobrze funkcjonuje.
Ale tu nie chodzi o to kto ile zarabia. dobrze prosperujący zakład dba o pracowników i za świadczoną pracę na odpowiednim poziomie pracy otrzymuje się adekwatne wynagrodzenie. jeśli sytuacja zakładu zOL jest dobra a dziekanki zła to macie odpowiedź. przecież pracownicy dziekanki mogą zatrudnić się w ZOLU niektórzy to zrobili. poza tym uderzcie gdzie indziej a nie w pracowników oni nie są winni tej sytuacji oni wyszli i walczą o tych których nie widać. a to że Dyrektor Dziekanki nie dba o waszych pracowników to macie zwiażki zawodowe wiec niech o was walczą
Czas wielki na bunt pielęgniarek z Dziekanki!!! TRAKTOWANE są jak chińscy wyrobnicy!
Dlaczego nieprawidlowo zarzadzane ODDZIAŁy dziekanki nie sa za to rozliczone tylko konsekwencje maja ponosić pacjenci zol i pracownicy tej placowki .Rodziny bardzo dlugo czekaly na zapewnienie miejsca w tej PLAcowce, po to żeby chorzy i tak nieszczesliwi juz mielk lepdze warunki .Niektore osoby z tej placowki bedą mialy koszmar ,Poniewaz ponownie bez ich opini ktos bezduszny zadecyduje zamkniecie ich w murach o nazwie „dzikanka „skandal ,To na siebie bierze urzad MARSZALKOWski ciezar takiej decyzji zwlaszcza teraz kiedy są ograniczne wizyty z chorymi.,ktorzy nie moga sie spotkac z Rodzinami
Tak naprawdę nie chodzi o pracowników zol. Pielęgniarki mają spoko pewnie 5kola. Ale wtedy zbuntują się pielęgniarki dziekanki by im dorównać. W zol zawsze wypłaty były wysokie.nikt nie musi pracować na 3etatach
Trudno czytać te komentarze. W tym strajku nie chodzi o ochronę tylko pracowników. Wiadomo że pielęgniarki za zwykle godziny pewnie mają 5kola plus dodatki. Jarzębina będzie się udzielać by zachować miejsca pracy swojej rodzinki. Może warto zajrzeć w pit takich osób jak jarzębina. Czy tam pracują członkowie jej rodziny? Ludzie ta afera to sciema
Zostawcie ta dziekankę panie Starosto tam syf był i będzie.
Co Będzie z załoga i reszta pacjentów jeżeli dojdzie do przeniesienia a rodziny zastanawiają się nad zabraniem swoich podopiecznych po przeniesieniu na dziekankę? Zostaniemy z garstka pacjentów i posypią się zwolnienia. Ja osobiście jako rodzic doskonale to rozumiem zaczęłabym szukać lepszych warunków dla swojego dziecka. Mamy pacjentów z całej Polski i to nie problem żeby zabrać z GORSZego na lepsze czy bierze ktoś z władz to po uwagę?
To jest niehumanitarne handlują horymi ludźmi którzy nie potrafią się bronić , ktoś tam chce ubić interes kosztem zdrowia i bezpieczeństwa chorych pensjonariuszy .zakład funkcjonuje bardzo dobrze i samodzielnie . pacjenci są zadowoleni i uśmiechnięci.zostawcie ich nie zabierajcie im domu
To wszystko jest hamstwem targują żywymi ludźmi i nikt z władzy nie zastanawia się nad skutkami ,czy w Polsce nawet horzy ludzie nie mogą mieć spokoju . zostawcie ich nie zabierajcie im domu.
Po spotkaniu z dyrektorami Dziekanki i ZOZ już wiemy że nie są w stanie zaoferować nam lepszych warunków socjalno bytowch dla naszych PACJENTÓW lepszych od tych które mamy. Także liczy się tylko kasa a nie pacjent.
Kłacma nad kłamcami. wciąż zmienia zdanie i zwala winę na innych. tylko czeka kiedy bedą mogli wybieleni, (że to nie oni )zrealizować swój plan, najpier wynająć, połowa straci prace a potem sprzedac i zrównać z ziemią.
Piotrze. A co ta Pani Kloska ma załatwić ? Kim ona jest ?
Przecież jest pionkiem w strukturach partii, która i tak nie ma nic do powiedzenia w naszym kraju poza Poznaniem, Gdańskiem i warszawą !
Rozmowy trwają już 10 miesiąc szkoda ze wszystko owiane było wielka tejemnica i nikt nie porozmawiał z ludźmi z personelem który na to wszystko ciężko pracuje
Wystarczy sprawdzić jak w Dziekance funkcjonuje Zol somatyczny pożal się Boże jak zaopiekowani są tam pacjenci w jakim składzie pracuje tam Personel i będzie Pan miał odp na pytanie odnośnie warunków jakie są na Dziekance.
Gdzie Pani Kloska? Taka ogólnopolska, telewizyjna poseł i nie może sobie z województwem poradzić? Czy nie chce?