Wernisażem wystawy fotografii Mirosława Skrzypkowskiego rozpoczął się nowy sezon kulturalny w Miejskim Ośrodku Kultury. Tematyka zdjęć i formy przestrzennej jest nietypowa, bo są to krzyże. Artysta zachęca jednak do pozytywnego odbioru.
„Znakiem – śladem…” to tytuł wystawy gnieźnieńskiego fotografa – Mirosława Skrzypkowskiego, która we wtorek została otwarta w Miejskim Ośrodku Kultury. Poza fotografiami w Dużej Galerii można zobaczyć także ekspozycję przestrzenną składająca z trzech podstawowych rzeczy: krzyży, ziemi cmentarnej i portretu rzeźby z kościoła św. Krzyża. Kiedy usłyszałem hymn Piwnicy Pod Baranami to myślałem, jak to przełożyć na język fotografii – mówi Mirosław Skrzypkowski. Myślałem długo, bo ja jestem wolnomyśliciel, ale jakoś tak się zdarzyło, żeby tą właśnie ekspozycję w ten sposób zademonstrować. Nie nazywam tego instalacją, bo instalacja to jest taka forma w sztuce, gdzie trzeba opowiadać godzinami i nikt nic nie rozumie. To jest taka kompozycja przestrzenna. Wymowa jest prosta: ci gnieźnianie, których ten krzyż już pożegnał, te krzyżyki idą w kierunku portretu Chrystusa z kościoła św. Krzyża. Zresztą to jest bardzo piękna rzeźba, a tutaj postanowiłem sobie po prostu zrobić portret. To jest rzeźba bardzo znana, bo była na ołtarzu na Placu św. Wojciecha podczas wizyty Ojca Świętego, a tutaj jak ludzie zobaczyli ten portret to są zszokowani i przerażeni, a to jest tylko kwestia pokierowania światłem. Pracowałem nad tym cztery godziny późnym wieczorem i w nocy, żeby taki efekt uzyskać. Ekspozycja nosi tytuł „Przychodzimy odchodzimy”, ale żeby smutno nie kończyć to dodam, że nic na to nie poradzimy. To jest część naszego życia.
Na otwarciu wystawy obecni byli m.in.: prezydent Jacek Kowalski ze swoimi zastępcami – Rafałem Spachaczem i Czesławem Kruczkiem, senator Piotr Gruszczyński, dyrektor Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna Janusz Ambroży, ks. dr Paweł Podeszwa, Przewodnicząca Rady Miasta Gniezna Maria Kocoń, dyrektor Wydziału Kultury Urzędu Miasta Dariusz Pajkert, dyrektor CK eSTeDe Grzegorz Reszko. Do wystawy wydany został folder ze zdjęciami krzyży. Otrzymał go każdy, kto pojawił się na wernisażu.