W minioną sobotę, 18 maja, odbyła się piąta edycja pikniku myśliwskiego organizowanego przez Koło Łowieckie nr 60 Sokół w Kiszkowie, Szkołę Podstawową w Łagiewnikach Kościelnych, Szkołę Podstawową w Sławnie i Gminę Kiszkowo. Impreza odbyła się na boisku sportowym w Kiszkowie, pogoda dopisała a razem z nią dopisali uczestnicy.
Jako pierwsza na scenie zaprezentowała się Schola Parafialna Millenium ze Sławna pod kierownictwem Patryka Gadzińskiego, który jest organmistrzem, mistrzem dyrygentury oraz nauczycielem emisji głosu. Po Scholii wystąpili także soliści ze Szkół Podstawowych w Łagiewnikach i Sławnie. W swoim repertuarze przedstawili zgromadzonej publiczności piosenki i wiersze nie tylko związane z tematyką przyrodniczą ale także własne aranżacje obecnych hitów.
Po występach dzieci na scenie pojawili się członkowie Zespołu Trębaczy Myśliwskich „Venator” z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Przez wszystkie lata istnienia, większość jego członków stanowili studenci Wydziału Leśnego, którzy podstawy gry na rogu myśliwskim opanowali już w technikach leśnych, natomiast na etapie uniwersyteckim mogli doskonalić swój kunszt artystyczny. Sygnaliści z "Venatora" zaprezentowali szereg utworów i sygnałów myśliwskich w głównie zwinych z przebiegiem polowania.
Po sygnalistach na scenie zagościł sokolnik Marcin Szymczak. Opowiedział o pracy sokolników, o samych sokołach, sposobach polowania oraz na czym współczeđnie polega ich praca.
Kolejnym mocnym akcentem łowieckim był pokaz wabienia jeleni w wykonaniu Przemysława Różaka. Kol. Przemek, który poluje w kiszkowskim Sokole przedstawił przebieg rykowiska. Można było usłyszeć byki stadne, chłysty, stare, młode, szukające łań a także odstraszające rywali od swojej chmary.
Największa atrakcją piątego pikniku była wystawa ras psów myśliwskich. Głównej organizatorce tej części imprezy kol. Kindze Nowaczyk udało się zaprosić właścicieli i hodowców blisko 30 ras psów z kilku różnych grup FCI. O wszystkich rasach tradycyjnie opowiadał Tomasz Wykner, który naszą imprezę wspiera od samego początku. Tomek jest sędzią kynologicznym oraz sokolnikiem. I tak między innymi były psy z grupy III Jagdterier i Parson Russell Terrier. Grupę IV reprezentowało kilka jamników szorstkowłosych w tym psy z Hodowli z Czeszwskiej Polany Ryszarda Robaka. Z grupy V najciekawsze były Basenji- afrykański łowczy z Hodowli Cordivum Grety Tomaszewskiej oraz ThaiRidgeback z Hodowli Wataha z Rabowic Moniki Ogór. Wśród gończych i posokowców z grupy VI największe wrażenie zrobiły Rhodesianridgeback. Poza nimi były jeszcze Beagle, Gończy Polski czy Posokowiec Bawarski z Hodowli Posokowców Bawarskich z Doliny Dojcy i z Czeszwskiej Polany Ryszarda Robaka. Bardzo licznie reprezentowane były wyżły z grupy VII. Mogliśmy zobaczyć niezwykle popularnego przez swą urodę wyżła weimarski krótkowłosego oraz wyżły czeskie szorstkowłose, niemieckie krótkowłose, węgierskie oraz najmniejszego z tej grupy spaniela brytyjskiego. W VIII grupie aporterów, płochaczy, i psów dowodnych były GoldenRetriever, Labrador Retriever, Nova Scotia DuckTollingRetriever, płochacz niemiecki – Wachtelhund i Springer spaniel angielski. Na pokaz udało się także zaprosić charty z grupy X w tym charty angielskie whippet z Hodowli Abaelardo Monika Filary-Rogack oraz chart angielski – greyhound. Pierwszy raz zorganizowani konkurs na najładniejszego psa pikniku. Głosującymi byli głównie dzieci, wg których najładniejszym psem był szczeniak jamnika szorstkowłosego Mai Ślusarskiej o imieniu Masza. Drugie miejsce zajął Beagle kol. Tomka Przybyłowicza a trzecie małe charty angielskie whippety Michała Patera.
Ostatnim punktem był pokaz pracy psów myśliwskich Małgorzaty i Krzysztofa Prażanowskich oraz Anny Orłowskiej i Marcina Rutkowskiego. Przyjechali ze swoimi psami rasy Nova Scotia Duck Tolling Retriever. Rasa ta pochodzi z Kanady i służy do polowania na ptactwo w tym głównie na kaczki. Na pokaz przywieźli Weeze, Spocka, Rysia i Smoka.
Na pikniku nie mogło zabraknąć wystawy łowieckiej, na której prezentowane były najciekawsze trofea myśliwych z Sokoła. Było stoisko edukacyjne, gdzie dzieci mogły rozpoznawać tropy zwierząt oraz układać puzzle i uczyć rozpoznawać sarny, daniele i jelenie. Stoisko z wiatrówką na którym odbył się konkurs strzelecki poprowadził kolega Michał Rajkowski. Po ponad trzygodzinnym strzelaniu okazało się, że najlepsze oko ma Jan Michalak. Na obleganym stoisku strzelnicy laserowej Marka Wysockiego najlepszym strzelcem okazał się łowczy kiszkowego koła Tomasz Przybyłowicz. Na stoisku prowadzonym przez Grupę dla Rybna zorganizowane zostały warsztaty gotowania. Dzieci pod okiem wytrawnych gospodyń miały możliwość zrobić własne naleśniki. Nie zabrakło również chętnych do przejażdżki kucykiem. Pan Marian Belter zorganizował rodzinne przejażdżki do Łubowiczek i Darmoszewa. Na takiej imprezie nie mogło również zabraknąć dmuchanych zamków przed którymi tradycyjnie była największa kolejka. Rodzinny piknik przyrodniczo – łowiecki na chwilę zamienił się też w wioskę indiańską. W kilku tipi można było zapoznać się z kulturą Indian północnoamerykańskich oraz wziąć udział w ciekawych grach.
Impreza udała się pod każdym względem a żegnający się uczestnicy mówili do zobaczenia za rok. Darz Bór!!!