Prawdopodobnie szybka reakcja policjantów drogówki uratowała życie sowy płomykówki, która została potrącona przez samochód. Ptak jest już pod specjalistyczną opieką.
W piątek, 29 marca, dyżurny gnieźnieńskiej Policji przyjął zgłoszenie od mężczyzny jeżdżącego na łyżworolkach, z którego wynikało że przy trasie S5, na wysokości miejscowości Łubowo znajduje się potrącony ptak. Gdy zgłaszający podszedł bliżej wystraszył się i odleciał. Widać było, że jest ranny i potrzebuje pomocy. Policjanci wydziału ruchu drogowego, którzy udali się na miejsce szukali kilkadziesiąt minut, jak się później okazało sowy płomykówki, która ukryła się w przydrożnym rowie. Właśnie tam wypatrzyli ją funkcjonariusze. Ptak próbował uciekać również na ich widok. By nie doszło do kolejnego potrącenia przez przejeżdżające samochody, jeden z policjantów przykrył wystraszoną sówkę swoim służbowym polarem. Następnie funkcjonariusze przewieźli ją do gabinetu weterynarii w Fałkowie. Jak wstępnie ocenił weterynarz była w dobrej kondycji, doszło tylko do uszkodzenia stawu. Najprawdopodobniej po leczeniu zostanie wypuszczona na wolność.