„Piękno i Siła” to tytuł wystawy, której wernisaż wczoraj wieczorem odbył się w Miejskim Ośrodku Kultury. Trzy młode dziewczyny o różnych zainteresowaniach, ale jednej pasji, po raz pierwszy pokazały swoje zdjęcia na wystawie.
Pomysł zrobienia wystawy fotografii Karoliny i Agaty Wengerek oraz Marii Kamyszek zrodził się w naszej redakcji pod koniec ubiegłego roku. Chodziło głównie o pokazanie gnieźnianom, że w naszym mieście są osoby, które robią dobre zdjęcia i nie traktują tego jako pracę zarobkową.
Karolina Wengerek specjalizuje się w fotografii koni. Jej zdjęcia można zobaczyć w czasopismach takich jak: „Koń Polski”, „Świat Konie”, „Panorama”, „Poznaj świat” oraz w kalendarzach, które są dostępne m.in. w salonach EMPiK. Jeżdżę konno od dziecka – mówi Karolina Wengerek. W siodle i z końmi spędziłam wiele godzin i to chęć zatrzymania tych chwil na dłużej spowodowała, że zaczęłam fotografować. Fotografią zajmuję się od 2003 roku, nadal amatorsko, choć już z większym wyczuciem i pewnym doświadczeniem. W ostatnim czasie udało mi się nawiązać współpracę z wydawnictwami kalendarzy oraz gazet tematycznie powiązanych z końmi. To moja pierwsza wystawa – odkrywamy Amerykę (śmiech). Przygotowania do niej trwały dość długo. Najtrudniejszy był wybór zdjęć, jednak dzięki pomocy znajomych udało nam się wspólnymi siłami przebrnąć przez tysiące fotografii, wybierając te, które naszym zdaniem warto pokazać na wystawie. Duży problem był także z tytułami zdjęć, ponieważ jestem zdania, że zdjęcie powinno mówić samo za siebie i to oglądający powinien sam wpaść na tytuł. Każdy z nas na zdjęciu zobaczy coś innego, bądź też skojarzy z czymś innym. Dlatego to było najtrudniejsze, jednak pomogli mi z tym znajomi, bardziej doświadczeni fotografowie. Jeżeli chodzi o sam wernisaż, to byłam zaskoczona ze przyszło dużo obcych ludzi z czego jestem ogromnie zadowolona.
Siostra Karoliny, Agata, po zdaniu matury wybrała się na dwuletnie studium fotograficzne do Krakowa. Jej przygoda z fotografią zaczęła się jednak od podkradania aparatu starszej siostrze. Jak sama mówi – fotografia zmieniła jej spojrzenie na świat. Sam wernisaż natomiast był dla niej dużym zaskoczeniem. Zupełnie się nie spodziewałam, że aż tylu ludzi zjawi się na wernisażu – mówi Agata Wengerek. Jestem naprawdę mile zaskoczona. Kilka osób do mnie podeszło, gratulowało mi, a ja stałam jak osłupiała i nie wiedziałam co zrobić. Mogłam jedynie dziękować, bo było to dla mnie naprawdę . Organizacja, aranżacja również zasługują na duże słowa uznania i podziękowania. W przypadku Marii Kamyszek warto zastanowić się czy bardziej lubi fotografować, czy mówić o zdjęciach – o tym jak powstawały, dlaczego w takiej a nie innej aranżacji. Jedno i drugie wychodzi jej równie dobrze. Wpadłyśmy na pomysł „Piękno i Siła” dlatego, że konie przedstawiają naprawdę wielką siłę, a kobiety piękno – mówi Maria Kamyszek. Lubię fotografować kobiety dlatego, że one same lubią być fotografowane. Uwielbiają to, uwielbiają się przeglądać w lustrach, uwielbiają widzieć siebie codziennie i jak wyglądają. Nie wyjdą z domu nie wiedząc jak mają ułożone włosy. Za to je kocham, uwielbiam pokazywać to jak bardzo o siebie dbają, jak bardzo siebie kochają pomimo tych wielu niedoskonałości zwłaszcza w dzisiejszych czasach. Uważam, że połączenie tak wielkiej mocy z taką niewinną kobietą, która gubi się gdzieś w tym świecie – ale to wszystko tak naprawdę jest grą, było genialnym pomysłem. Kobiety dobrze wiedzą jakie są, znają swoją seksualność, swoją moc, a ta cała kreacja jest bardzo dużą grą. W tych zdjęciach mam bardzo dużo kreacji filmowych. Ktoś zapytał mi się na wernisażu dlaczego takie kreacje. Ja po prostu uwielbiam pokazywać kobiety w takiej bajce, w której one chciałyby się bardzo znaleźć, chociaż życie różnie pokazuje. Na zdjęciach często są one zastygnięte, a sam temat mówi „Kobieta w tańcu” i na tych zdjęciach pomimo nieporuszania się one naprawdę tańczą. Jestem bardzo zaskoczona wernisażem. Nie pomyślałam, że ktoś ma ochotę przyjść i oglądać zdjęcia zupełnie nieznanych w Gnieźnie artystek. Mam teraz ochotę na więcej. Miałam dzisiaj wiele pytań ile na tym zarabiam. Nigdy nie myślałam o tym jako o zarobku. Kiedyś, jak chciałam iść na studia, myślałam, żeby fotografia była moim życiem. Teraz wiem, że życie polega na czymś innym, a pasja jest gdzieś obok i bardzo mi na niej zależy.
Wystawa „Piękno i Siła” została umiejscowiona w dużym holu MOK-u. To miejsce, przez które codziennie przechodzi kilkadziesiąt-kilkaset osób o różnych zainteresowaniach. Mamy nadzieję, że dzięki tak nietypowemu połączeniu prezentowanych tematów każdy znajdzie coś dla siebie. Wystawę można oglądać przez najbliższe 3 tygodnie.
Na wernisażu obecni byli m.in.: zastępca prezydenta Rafał Spachacz, przewodnicząca Rady Miasta Maria Kocoń, kierownik Referatu Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego Dariusz Pajkert, prof. Grażyna Gajewska z Instytutu Kultury Europejskiej UAM w Gnieźnie.