W ubiegłą niedzielę mieszkaniec Gniezna, podczas spaceru ze swoim pupilem, znalazł martwego psa, którego ktoś porzucił zawiniętego w worek znajdujący się dodatkowo w kartonie. Sprawą zajęła się Policja.
W ubiegłą niedzielę byłem na spacerze ze swoim psem w okolicach Szkoły Podstawowej nr 8 w Gnieźnie – mówi Pan Bartosz. Mój pies zatrzymał się właśnie przy tym kartonie, który widać na zdjęciu i nie chciał od niego odejść. Podszedłem bliżej, żeby zobaczyć co to jest. Otworzyłem ten karton, odgoniłem psa i zobaczyłem niebieski worek po śmieciach. W środku była jakaś czarna kulka. Coś mnie tknęło, żeby rozwinąć ten worek. Zobaczyłem szczeniaka, który był w takiej pozycji, jak psy śpią. Po powrocie do domu zadzwoniłem na Straż Miejską. Straż Miejska nie zainteresowała się tą sprawą. Na facebook’u znalazłem Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, które poinformowałem o znalezisku. W poniedziałek sprawa została zgłoszona na Policję.
Jak udało nam się ustalić, martwy pies został zabezpieczony do badań. Nie są jeszcze znane wyniki przeprowadzonej sekcji. Na pochwałę zasługuje postawa mieszkańca, który nie zbagatelizował znaleziska i, "spławiony" przez Straż Miejską, znalazł odpowiednie służby, który zajęły się tematem.
4 komentarze
Pomijając dobre i złe wywody o Straży Miejskiej, znęcanie się nad zwierzętami lub pozbawienie ich życia jest przestępstwem. Obowiązki Straży Miejskiej sięgają do poziomu wykroczeń – więc tu właściwą służbą jest wyłącznie Policja.
A z drugiej strony, jak straż miejska wlepia mandaty – to krzyk, jak ją mniej widać – też krzyk. Ja jednak wolałbym żeby te mandaty wlepiali – zgodnie ze swoimi obowiązkami. Inna sprawa, że w przypadku prywatnego terenu mają mocno związane ręce.
Szanowna Pani Ilono.
W naszym mieście mamy formacje o nazwie Straż Miejska lecz jej kompetencje zmieniły się w raz z wyborem nowego komendanta i jego zastępcy. Brak całkowity strażników na ulicach,wszędzie brudno auta zaparkowane byle gdzie a komendant i zastępca gdzie w Kościele.Modlą się o drugą kadencje dla Budasza . My mieszkańcy pamiętamy te twarze i zapewniamy że cud się nie zdarzy,samo bycie w kościele nie ociepli ich wizerunku. Panowie czas wziąć się do roboty chociaż te ostatni parę miesięcy przepracujcie. Psy ani żywe ani umarłe was nie interesują,żle zaparkowane samochody ,brud na ulicach wysypisko na ulicy Ornej też , to za co bierzecie wynagrodzenie.
straz miejska nie interesuja takie sprawy????? moze komendant sie wypowie? czy tez go to nie interesuje?
Psem to nie.ale za piwko to chetnie mandacik.ktos powinien poleciec za to