W czwartek, 25 stycznia, o godzinie 11.00 w miejscowości Komorowo w gminie Kłecko doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. W wyniku wypadku do szpitala z obrażeniami ciała trafiły dwie osoby. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń Policji, kierujący samochodem marki Peugeot, 38-letni mieszkaniec Kórnika, jadąc od strony Gniezna w kierunku Kiszkowa na łuku drogi w lewo, podczas wyprzedzania na podwójnej ciągłej stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie doszło do zderzenia z samochodem osobowym marki Mazda, kierowanym przez 56-letniego mieszkańca gminy Kłecko. W wyniku zderzenia Peugeot przemieścił się na lewe pobocze.
Karetki pogotowia z obrażeniami ciała przewiozły do szpitala kierowcę Peugeota oraz pasażerkę Mazdy.
Jak ustalili funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego uczestnicy byli trzeźwi. Pojazdy zostały zabezpieczone na parkingu depozytowym.
5 komentarzy
Znaki należy dostrzegać na drodze,jest tam znak A-4 z informacją o 4 niebezpiecznych zakrętach i prędkość należy dostosować do panujących warunków na drodze. Lekceważenie tej zasady właśnie skutkuje tym o czym piszesz i wielu już o tym się przekonało,jest tam krzyż świadczący o śmierci 2 osób do której przyczyniła się młoda kobieta skutkiem niedostosowania prędkości.
W tym przypadku masz rację. Ale tam często dochodzi do wypadków kiedy nawet nikt nie wyprzedza. Polecam się tam przejechać kiedy nawierzchnia jest mokra, brak znaku ostrzegającego a dużo nie brakuje aby przy 90 km/h znaleźć się w polu.
Nie rozumiesz ? „na łuku drogi w lewo,podczas wyprzedzania na podwójnej ciągłej” a więc stan drogi nie ma tutaj znaczenia a jedynie piractwo drogowe.
Nie rozumiem jednego. Tam tak często dochodzi do wypadków. Ten łuk drogi jest źle wyprofilowany. Czy policja i straż nie prowadzą statystyk. Czy nikt nie widzi tego że jest to bardzo niebezpieczne miejsce ???
Kolejny bezmyślny pirat drogowy, mam nadzieję że pozostanie mu pamiątka do końca życia oprócz dolegliwości finansowo-karnych za umyślne doprowadzenie do wypadku i narażenie innego uczestnika drogowego na śmierć. Ubezpieczyciel w takim przypadku całość kosztów ściągnie od „pirata drogowego” a nie obciąży kosztami innych ubezpieczonych. Bezmyślność i głupota kosztuje i niech sam za to płaci.