Drużyna GTM Start Gniezno rozgromiła na własnym torze zespół Kolejarza Rawicz. W meczu z „Niedźwiadkami” czerwono-czarni nie pozostawili cienia złudzeń zdecydowanie wygrywając 66:24. Wśród gości tylko Adam Skórnicki i momentami Valentin Grobauer nawiązywali walkę z bardzo dobrze dysponowanymi gospodarzami. Dzięki wygranej w Gnieźnie żużlowcy z Grodu Lecha dopisują do tabeli trzy ligowe punkty i w dalszym ciągu są na drugim miejscu w 2. Lidze Żużlowej.
Gospodarze od pierwszych wyścigów dali wyraźny sygnał, że zgodnie z przewidywaniami będą ekipą zdecydowanie silniejszą w tym spotkaniu. Sześć kolejnych biegów zakończyło się podwójnym zwycięstwem żużlowców GTM Start Gniezno. Czerwono-czarni dysponowali zdecydowanie lepszym wyjściem spod taśmy, co w połączeniu z dobrą jazdą na dystansie sprawiało, że rawiczanie nie byli wstanie nawiązać równorzędnej walki. W wyścigu czwartym do rywali zbliżał się Adam Skórnicki, nie zdołał on jednak wyprzedzić żadnego z gnieźnian. Chwilę później pozycję zajmowaną przez Adriana Gałę starał się odbić Valentin Grobauer – również bezskutecznie. Po sześciu wyścigach gospodarze prowadzili 30:6 i zapowiadało się, że będziemy świadkami pogromu.
Sytuacja nieco zmieniła się w siódmej odsłonie dnia. Adam Skórnicki najlepiej wyszedł spod taśmy i niezagrożenie zainkasował trzy oczka. W kolejnym z biegów w ramach rezerwy taktycznej zastąpił on Rafała Konopkę. Manewr trenera gości przyniósł połowiczny skutek, bowiem "Niedźwiadki" zremisowały 3:3 – w osiągnięciu lepszego rezultatu przeszkodził skutecznie kapitan GTM Start Mirosław Jabłoński – był pierwszy na linii mety. Ciekawy przebieg miała dziesiąta odsłona dnia – kibice zgromadzeni na stadionie przy ul. Wrzesińskiej oglądali interesujący bój o dwa punkty pomiędzy "Skórą" oraz starszym z braci Jabłońskich. Zwycięsko z tej konfrontacji wyszedł starszy z braci Jabłońskich. Dzięki podwójnej wygranej na tablicy wyników pojawił się rezultat 46:14.
W kolejnych wyścigach miejscowi powiększali prowadzenie – przed wyścigami nominowanymi drużyna GTM Start Gniezno prowadziła 60:18. W dwóch ostatnich biegach – nominowanych – kierownictwo gospodarzy dało szansę startu młodzieżowcom. Para Damian Stalkowski-Patryk Fajfer pojawiła się na torze w wyścigach czternastym oraz piętnastym. W pierwszym z nich triumfowała podwójnie. W biegu kończącym mecz młodzi gnieźnianie musieli uznać wyższość rywali – Adam Skórnicki z Valentinem Grobauerem wygrywając 5:1 zmniejszyli prowadzenie gospodarzy. Ostatecznie mecz zakończył się sukcesem czerwono-czarnych – GTM Start wysoko pokonał Kolejarza Rawicz 66:24. Po tej wygranej żużlowcy z Grodu Lecha są nadal na drugim miejscu w tabeli II ligi. Na przeciwnym biegunie znajdują się "Niedźwiadki" – bez zdobyczy punktowej zamykają tabelę.
Wyścig po wyścigu:
1. Nowak, Krcmar, Grobauer, Konopka 5:1
2. Fajfer, Stalkowski, Lutowicz, Giera 5:1 (10:2)
3. Gała, K. Jabłoński, Pawlak, Dutka 5:1 (15:3)
4. Fajfer, M. Jabłoński, Skórnicki, Giera 5:1 (20:4)
5. K.Jabłoński, Gała, Grobauer, Konopka 5:1 (25:5)
6. M. Jabłoński, Stalkowski, Pawlak, Dutka 5:1 (30:6)
7. Skórnicki, Nowak, Krcmar, Lutowicz 3:3 (33:9)
8. M. Jabłoński, Grobauer, Skórnicki, Fajfer 3:3 (36:12)
9. Krcmar, Nowak, Pawlak, Dutka 5:1 (41:13)
10. Gała, K. Jabłoński, Skórnicki 5:1 (46:14)
11. M. Jabłoński, Krcmar, Konopka, Grobauer 5:1 (51:15)
12. K. Jabłoński, Stalkowski, Grobauer, Lutowicz 5:1 (56:16)
13. Gała, Skórnicki, Nowak, Pawlak 4:2 (60:18)
14. Fajfer, Stalkowski, Pawlak, Konopka 5:1 (65:19)
15. Skórnicki, Grobauer, Stalkowski, Fajfer 1:5 (66:24)
Punktacja:
1. Valentin Grobauer (1,1,2,0,1,2*) 7+1
2. Rafał Konopka (0,0,-,1,0) 1
3. Tomasz Dutka (0,0,0,-) 0
4. Arkadiusz Pawlak (1,1,1,0,1) 4
5. Adam Skórnicki (1,3,1*,1,2,3) 11+1
6. Marek Lutowicz (1,0,ns,0) 1
7. Przemysław Giera (0,0,-) 0
GTM Start Gniezno 66:
9. Marcin Nowak (3,2,2*,1,-) 8+1
10. Eduard Krcmar (2*,1*,3,2*,-) 8+3
11. Krzysztof Jabłoński (2*,3,2*,3,-) 10+2
12. Adrian Gała (3,2*,3,3,-) 11+1
13. Mirosław Jabłoński (2*,3,3,3,-) 11+1
14. Damian Stalkowski (2*,2*,2*,2*,1) 9+4
15. Patryk Fajfer (3,3,0,3,0) 9
Jeden komentarz
I cym się podniecać jak to przeca zaplecze żużla, wręcz amatorska liga. W I lidze byliby pierwsi albo drudzy ale od końca.