W niedzielę Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Gniezna. Ta coroczna tradycja przekazywania płomienia z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem stała się jednym z głównych zadań polskiego harcerstwa w okresie przedświątecznym.
Wędrówkę Betlejemskiego Światła Pokoju zapoczątkowali w 1986 roku austriaccy skauci. Przywieźli je oni wówczas osobom niewidomym. Niepełnosprawni nie mogli zobaczyć płomienia, ale mogli poczuć jego ciepło. Z roku na rok coraz głośniej mówiono o tej inicjatywie. W 1991 roku światło po raz pierwszy dotarło do Polski. W niedzielę harcerze przekazali Betlejemskie Światło Pokoju Prymasowi Polski, abp. Józefowi Kowalczykowi. Co roku Betlejemskie Światło Pokoju zapalane jest w Grocie Narodzenia Jezusa w Betlejem – mówi harcmistrz Aleksander Sekulski. Czynią to skauci austriaccy. Przywożą je do Wiednia, a z Wiednia rozprowadzane jest po różnych krajach przez państwa ościenne. Raz światło przekazywane jest po stronie słowackiej, a raz po polskiej. W tym roku przekazanie światła odbyło się w ośrodku harcerskim na Głodówce koło Zakopanego. Z Głodówki trafiło do Krakowa i Częstochowy. Z Krakowa w sobotę w nocy harcerze z Konina przywieźli je do Konina, a w niedzielę rano odbieraliśmy światło w Koninie by trafiło do Gniezna. Prosto z Gniezna jedzie do Poznania, skąd będzie rozprowadzane po całej chorągwi wielkopolskiej. W Gnieźnie Betlejemskie Światło Pokoju będzie w wieczerniku w kościele pw. św. Radzyma Gaudentego. Oficjalne wprowadzenie tego światła do Gniezna odbędzie się w niedzielę w Katedrze, gdzie zostanie przekazane staroście gnieźnieńskiemu i prezydentowi Gniezna. Poza tym harcerze będa rozprowadzać to światło po wszystkich parafiach. Z parafii każdy będzie mógł zabrać płomień do domu. O symbolice światła w religii mówił prymas Józef Kowalczyk. Symboli Chrystusa mamy wiele, ale to Światło Betlejemskie w sposób najbardziej wymowny symbolizuje Chrystusa tego, który przyszedł na świat w ciele ludzkim, i który dokonał rewolucyjnych przemian, nie poprzez broń palną czy jakiś program partii rewolucyjnej, ale poprzez to z czym przyszedł – mówi prymas Józef Kowalczyk. Przyszedł, przyniósł nową nadzieję ludziom. Przyszedł jako zbawiciel, jako ten, na którego oczekiwały ludy, a zwłaszcza naród wybrany przez przestrzeń ogromną, o czym świadczą proroctwa proroków, którzy przepowiadali i oczekiwali przyjścia Mesjasza, który wyzwoli naród z ciemności. W tych ciemnościach uważany jest Chrystus symbolicznie jako światło, które przyniósł światu. Świat tym światłem betlejemskim – Jezusem Chrystusem, żyje już 2000 lat. Niby zwykły płomień, który każdy mógłby wskrzesić za pomocą zapałek jest jednak dla katolików czymś więcej kiedy pochodzi z Groty Narodzenia Pańskiego. Każdy gnieźnianin już od najbliższej niedzieli może mieć go w swoim domu.