„Cudze chwalicie, swego nie znacie a przecież ciekawą historie macie”- pod takim hasłem, odbył się 24 lipca drugi rajd rowerowy w Gminie Kiszkowo. Tym razem, tematem przewodnim były lokalne mity i legendy. A tych nie brakuje.
Pierwszym przystankiem był Rybieniec. Miejsce to zapewne było niektórym osobom znane, gdyż można było zwiedzić dwór, podczas pierwszego rajdu miesiąc temu. Mało jednak kto wie, iż związanych jest z nim kilka legend. Pierwsza dotyczy ostatniego przedwojennego właściciela majątku Niemca Fryderyka Wendorffa. Uważany był za dobrego gospodarza. Jego pasją były konie. Osobiście doglądał prac polowych. Starsi mieszkańcy wsi wspominają, iż pojawiał się znikąd na swym koniu, sprawdzał jak ludzie pracują i potem nagle odjeżdżał niezauważony. Podobno do dziś widać zjawę hrabiego na koniu, który pojawia się w parku, koło swojego dworu. Druga legenda dotyczy sekretnych drzwi, które znajdują się w gabinecie pana we dworze. Faktem jest, iż drzwi istnieją do dzisiaj. Istnieje wiele spekulacji: gdzie one wiodły, dlaczego były zamontowane i kiedy z nich korzystano… Pytania te pobudzają wyobraźnię, każdego kto odwiedza to miejsce.
Drugim przystankiem było Raczkowo. Zatrzymaliśmy się nieopodal kościoła pod wezwaniem Wszystkich Świętych, który zbudowany został w latach 1780 – 1782. Budynek świątyni jest jednonawowy o konstrukcji wieńcowej, zwieńczony dwuspadowym dachem krokwiowo – jętkowym. Przylega do niego dwukondygnacyjna wieża o konstrukcji ryglowej, z zewnątrz oszalowana. Przy kościele znajduje się zabytkowa dzwonnica oraz eklektyczna plebania.
Kolejnym mijanym przez nas miejscem było Jabłkowo, gdzie znajduje się pochodzący z 1754 roku kościół pod wezwaniem świętego Michała Archanioła. Świątynia została wniesiona z fundacji Ludwika Dorpowskiego, właściciela wsi. Jest to budynek orientowany, jednonawowy, z dwuspadowym dachem o konstrukcji wieńcowej. Do jednej ze ścian kościoła przylega wieża o konstrukcji ryglowej. Przy kościele znajduje się ufundowana przez parafian dzwonnica pochodząca z 1848 roku. Jej wykonawcą był Michał Beime. W pobliżu świątyni umieszczona została również figura Najświętszego Serca Pana Jezusa z 1917 roku.
Z Jabłkowa udaliśmy się do Pomarzan, niewielkiej wsi leżącej na terenie gminy Kłecko. Pomarzany wzmiankowane były po raz pierwszy w 1284 r. i były wówczas własnością kasztelana poznańskiego Tomisława z Szamotuł. W średniowieczu osadę tą zasiedlono jeńcami z Pomorza. Na przełomie XII i XIV w. Nałęczowie ufundowali tam drewniany kościół, którego patronka była św. Katarzyna. Kościół rozebrano w 1758 r. i w jego miejsce zbudowano nową świątynię. Ta z kolei przetrwała do 1892 roku, dzięki staraniom właściciela Pomarzan z rodu Chełmickich, wybudowano kościół murowany, który istnieje do dziś (pw. Opieki Matki Boskiej). Istnieje podanie ustne, które głosi, iż Wiktoryn Chełmicki wybudował świątynię dla swojej córki Heleny, która po śmierci narzeczonego chciała iść do klasztoru na co on się nie godził, więc wybudował jej kościół. Chełmiccy zamieszkiwali dwór, który mieścił się we wsi. Dziś jednak nie pozostał po nim żaden ślad, mimo iż od jego wybudowania minęło zaledwie 98 lat.
Na krańcu wsi, nieopodal drogi powiatowej, tuż przy krzyżu, znajduje się legendarny głaz, na którego powierzchni znajduje się odcisk stopy i liczne wgłębienia. Miejsce to określane jest punktem mocy. Historia tego kamienia sięga XVIII wieku i można o niej przeczytać w książce ks. Józef Dydyński "Wiadomości historyczne o Mieście Kłecku" wydanej w 1858 roku. Dydyński opisuje to miejsce, nawiązując do wydarzeń z 30września 1761 r., gdy na stosie
spalono kilka kobiet oskarżonych o czary. Podania mówią, że gdy kobiety te palono na stosie, 3 kilometry dalej w kierunku na wieś Pomarzany, krowy pasł młody chłopak. Wpatrywał się w niebo, na którym pojawiła się dziwna mgła… W pewnym momencie usłyszał on głos swojej fujarki, którą pozostawił kawałek dalej. Gdy podbiegł i podniósł ją, na rozdrożu dróg zobaczył… jedną ze skazanych kobiet – była cała w ogniu. Czuł woń spalenizny. W pewnej chwili huknęło, dymy rozwiały się i wszystko zniknęło. Na miejscu gdzie widział zjawę pozostał kamień z odciśniętym śladem kobiecej stopy.
W latach 80. XX w. zostały przeprowadzone badania geologiczne. Wg nich, głaz to ciemny sjenit, przyniesiony przez lodowiec. Oprócz wyraźnej stopy, są na nim tzw. rysy lodowe. Według bioenergoterapeutów, osób spacerujące w pobliżu tego kamienia lub w sąsiednim lesie, odczuwają wyjątkowy spokój, który emanuje w okolicy głazu.
Kolejnym odwiedzonym przez nas miejscem był tzw. KUŚ, znajdujący się w lesie niedaleko Gorzuchowa. To właśnie tam spalono na stosie dziesięć niewinnych kobiet, oskarżonych o czary. Wyrok poprzedziły trzykrotne tortury, po zastosowaniu których wszystkie oskarżone przyznały się, że "są w związku z diabłem i chodzą na Łysą Górę w brzezinie wilkowyjskiej będącą" (jak podaje w książce "Wiadomości historyczne o Mieście Kłecku" ks. Józef Dydyński). W 2011 r. ustawiono tam krzyż i tablicę z wyrokiem sądu kiszkowskiego. Ułożono też dziesięć upamiętniających je głazów – 8 dużych i 2 mniejsze symbolizujące małe zielarki. Przy szosie postawiono figurę przedstawiającą postać trzynastoletniej zielarki z Gorzuchowa. Obecnie miejsce kaźni określane jest mianem KUŚ, niektórzy bowiem twierdzą, że tam kusi. Niektórzy twierdzą, że będąc tam, doświadczają dziwnych doświadczeń: psuje im się samochód, niekiedy pojawia się mgła z której wyłania się biała postać, która następnie rozpływa się w powietrzu…
Na mecie rajdu w Łagiewnikach Kościelnych, znajdującej się przy Izbie Pamięci i Tradycji Ziemi Kiszkowskiej, czekał na uczestników posiłek regeneracyjny. Dziękujemy za wspaniała gościnę Dyrektorowi Szkoły Podstawowej panu Andrzejowi Szprywie, Sołtysowi Łagiewnik Kościelnych Zbigniewowi Wołczykowi oraz paniom, które przygotowały ciasta, napoje oraz ognisko i kiełbaski, a także sołtysowi Kiszkowa Krzysztofowi Zarębskiemu.
Nad bezpieczeństwem uczestników czuwała jednostka OSP z Rybna Wielkiego, która zabezpieczała trasę. Dziękujemy wszystkim uczestnikom za przybycie i udział w rajdzie oraz wszystkim, którzy pomogli w organizacji tej imprezy rowerowej. Terminy następnych rajdów: 21.08 (Kiszkowo), 25.09 – więcej szczegółów wkrótce.