W tym roku Pierwsza Stolica Polski znalazła się po rak kolejny na trasie Lata z Radiem. Nikt nie spodziewał się takich tłumów na koncercie w minioną sobotę. Na Placu św. Wojciecha razem ze sceną stanęły stoiska wielu firm i organizacji.
Gnieźnieńskie Lato z Radiem rozpoczęło się o godz. 16.00, kiedy to po raz pierwszy z głośników poleciała „Polka Lata z Radiem”. Prowadzącymi imprezę byli: Roman Czejarek oraz Bogdan Sawicki. Omówili oni bardzo szczegółowo co można znaleźć w radiowym miasteczku, które stanęło na Placu św. Wojciecha. W każdym mieście podczas koncertów Lata z Radiem występują inni artyści – mówi Roman Czejarek, szef Lata z Radiem. Zazwyczaj imprezy odbywają się na stadionach. Sporadycznie występujemy na rynkach, a w Gnieźnie jest to Plac św. Wojciecha i szczerze mówiąc boję się, że może być on trochę za mały. W Gnieźnie gramy nie pierwszy raz i jest to dowód na to, że mieszkańcy potrafią się dobrze bawić, ponieważ jak gdzieś jest słaby odbiór, to nie jedziemy w to miejsce kolejny raz. Bogdan Sawicki, specjalista od pogody w Polskim Radiu zachwycony był zabytkami Pierwszej Stolicy Polski. W Gnieźnie jestem po raz drugi, natomiast z dziką radością jeszcze raz poszedłem do Katedry – mówi Bogdan Sawicki, prowadzący (wraz z Romanem Czejarkiem) sobotnią imprezę. Tym razem wzięliśmy przewodnika, bo poprzednim razem było to bardzo „rwane” zwiedzanie. Dużo dowiedzieliśmy się o św. Wojciechu, kradzieży, ale także o historii tego zabytku. Kiedy jechaliśmy na koncert do Wągrowca wypatrzyłem, że macie nieprawdopodobnie piękny cmentarz, a ja jestem fanem cmentarnym. To co mi się absolutnie nie podoba to to, że zostałem bez pieniędzy, bo tutaj nie ma bankomatów.
W radiowym miasteczku znajdowały się m.in:
Studio plenerowe Polskiego Radia, w którym każdy mógł na parę minut zostać dziennikarzem i zadać kilka pytań doskonale wszystkim znanej Sławie Bieńczyckiej, która akurat tego dnia obchodziła swoje imieniny;
Stanowisko Ministerstwa Zdrowia, gdzie każdy mógł zmierzyć swoje ciśnienie oraz nauczyć się na fantomach jak prawidłowo badać piersi kobiety i wykrywać ewentualne guzki;
Stoisko akcji „Pora na pomidora”, gdzie każdy mógł skosztować tradycyjnych polskich pomidorów. Akcja „Pora na pomidora” ma na celu zachęcić Polaków do spożywania większej ilości krajowych warzyw i owoców – mówi Monika Sobczyńska. Z ostatnich badań wynika, że spożywamy coraz mniej polskich warzyw i owoców i stąd zrodził się pomysł naszej kampanii. Akcja bardzo pozytywnie jest odbierana we wszystkich miastach. Ludzie często pytają co to jest „Pora na pomidora”. Pomidory, które dzisiaj serwujemy są z Gniezna. Co tydzień kupujemy lokalne warzywa w mieście, w którym gościmy;
Stoisko Stowarzyszenia Światowid, które częstowało czarną polewką oraz prezentowało rękodzieła; Mobilne centrum Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która propagowała akcję „Włącz myślenie”. Jest to kampania społeczna mająca na celu uświadamianie ludziom, że powinniśmy zapinać pasy, jeździć bezpiecznie, zapinać dzieci w profesjonalnie dobrane foteliki. W namiocie można było zobaczyć symulacje crashtestów, zrobić zawieszkę dla dzieci ze zdjęciem, odbywały się także wykłady ze specjalistami na temat dobrania fotelika do wieku i wagi dziecka, pogadanki z psychologiem na temat jak zachęcić dzieci do zapięcia pasów w foteliku. Przygotowano konkurs polegający na zamontowaniu fotelika na czas, w którym główną nagrodą był fotelik. Przeprowadzane były również bezpłatne inspekcje fotelików. Przyjechaliśmy tutaj na inspekcje bezpieczeństwa fotelików, ponieważ ostatnio dużo czytaliśmy na ten temat, szczególnie po koncercie Lata z Radiem w Wągrowcu, gdzie pierwszy raz mieliśmy okazję spotkać się z tematem bezpieczeństwa dzieci w fotelikach – mówi Przemek Kukawka, ojciec dwóch córek (Karoliny i Doroty). Jeden z fotelików, które mamy w tej chwili w samochodzie wygraliśmy właśnie na koncercie w Wągrowcu, no a drugi dokupiliśmy na tym koncercie, ponieważ stwierdziliśmy, że to co dziecko miało dotychczas nie spełniało żadnych wymogów bezpieczeństwa według obecnych norm. Teraz jesteśmy wyposażeni w dwa dobre foteliki. Przyjechaliśmy tutaj specjalnie z Szamotuł, żeby panowie z KRBD sprawdzili czy wszystko jest poprawnie zamontowane. Niestety nie wszyscy ludzie mają tak zdrowe i odpowiedzialne podejście do tematu bezpieczeństwa w czasie jazdy jak pan Przemek. 70% fotelików jest źle zamontowanych – mówi Grzegorz Nagórski z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Główny problem tkwi w tym, że ludzie kupują foteliki i nie dopasowują ich do samochodów. Każda kanapa ma inny profil. Kolejnym problemem jest montaż. Każdy patrzy na instrukcję obsługi, zapina fotelik i na tym koniec. Nie sprawdzamy czy fotelik jest stabilny na kanapie. Uprząż dziecka jest notorycznie luźna. Podczas wypadku dzieci wypadają z uprzęży. Ludzie oszczędzają na bezpieczeństwie kupując foteliki za kilkaset złotych. Tak naprawdę trzeba wydać ok. 1000zł, żebyśmy mogli powiedzieć, że dziecko podróżuje bezpiecznie. Nie sugerujmy się tylko gwiazdkami bezpieczeństwa, bo często jest tak, że w naszym samochodzie większe bezpieczeństwo zagwarantuje fotelik z trzema gwiazdkami, niż ten z pięcioma. Coraz więcej sklepów wysyła swoich pracowników na szkolenia z zakresu doboru fotelika do konkretnego modelu samochodu;
Z mobilną kuchnią pojawiła się także firma Prymat, w której Mistrz Kulinarny Robert Sowa częstował każdego wyśmienitymi daniami. Jestem zaskoczony urokiem Gniezna, i to nie tylko Katedrą, ale także bardzo życzliwymi ludźmi – mówi Robert Sowa, Mistrz Kulinarny, szef trasy Lata z Radiem 2011. Pogoda dzisiaj dopisuje, przyszło mnóstwo ludzi pozytywnie nastawionych do miłego spędzenia wolnego czasu. Dużą frajdą było spotkanie z klubem motocyklowym, który przyjechał do nas na lunch o godz. 15.00. Dla samego miasta impreza ta jest doskonałą promocją na arenie całego kraju. Największym minusem, który zauważyłem w Gnieźnie, są puste ulice. Byłem bardzo zaskoczony, że w piątkowy wieczór ok. godz. 21.00 nie było prawie nikogo. Może 3 zakochane pary spacerowały deptakiem. Myślałem, że może jest jakaś impreza, o której my nie wiemy. Co do menu, to dzisiaj serwujemy marynowane piersi z kurczaka z sosem z sera pleśniowego z warzywami, pikantne pałki z kurczaka, które podajemy z sosem szpinakowym z bobem, polędwiczki z kurczaka z salsą meksykańską, marynowane pieczone podudzia z kurczaka serwowane w klimatach greckich, czyli z tsatsikami i jest to danie idealnie dobrane do dzisiejszej pogody. Dla wszystkich tych, którym jest bardzo gorąco mamy 50 litrów jogurtu wiśniowego i 50 litrów jogurtu truskawkowego. Myślę, że zostawię dobry smak po sobie w Gnieźnie;
Na stoisku Cafe Prima można było skosztować gorącej, aromatycznej kawy;
„Lazurowe miasteczko szczęścia”, to część Placu św. Wojciecha, którą opanowała firma Lazur. Tutaj mieszkańcy mogli nie tylko posilić się polskimi serami, ale także przejść kilka lekcji przyrządzania wykwintnych dań; Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Kole, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Crispy Natural to kolejne miejsca częstujące przybyłych na piknik przekąskami;
Przy bramie głównej stanął czerwony namiot. Był to sklepik pana Zdzisia, w którym można było kupić wszystkie gadżety Lata z Radiem. Prowadzący zachęcali do rozmowy z panem Zdzisiem, który do każdego kubka, płyty, koszulki był w stanie opowiedzieć interesującą historią związaną z daną rzeczą.
Po prezentacji radiowego miasteczka na scenie pojawiło się Centrum Uśmiechu. Z nieba lał się żar, ale ananas, jagoda i truskawka wytrwale zabawiali najmłodszą część publiczności. Lato z Radiem to również liczne konkursy. Co pewien czas prowadzący rozdawali dmuchane piłki Polskiego Radia, kubki i odblaskowe opaski na rękę. Na niektóre, cenniejsze nagrody trzeba było jednak zapracować. Odbyły się konkursy przygotowane przez: Roberta Sowę (gotowanie rosołu), Firmę Lazur (utworzenie jak największą ilość słów z wyrazu „serowarstwo”), Ministerstwo Zdrowia (badanie na fantomie kobiecych piersi przez mężczyzn), Krajową Radę Bezpieczeństwa Drogowego (montowanie fotelika na czas), Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz program Poznaj Dobrą Żywność, Kawę Prima (kawowe kalambury). Ostatnim konkursem była walka o wielkiego jeża, który jest tegoroczną maskotką Lata z Radiem. Każdemu zależało na zdobyciu tej wyjątkowej nagrody, ale zwycięzca był tylko jeden. O godz. 18.00 w niebo powędrowały tysiące czerwonych balonów wypuszczonych przez koordynatorów akcji "Pora na pomidora". O godz. 19.30 wszyscy mieszkańcy oraz włodarze miasta stanęli do wspólnego zdjęcia 3D, które można obejrzeć tylko na jednym z rzetelnych gnieźnieńskich portali. Jest to fotografia wykonana ze sceny Lata z Radiem. Wieczorem na scenie pojawili się gospodarze imprezy: prezydent Jacek Kowalski i zastępcy prezydenta – Rafał Spachacz i Czesław Kruczek. Wręczyli oni piękny bukiet kwiatów i Medal Koronacyjny Sławie Bieńczyckiej. Medalem został również obdarowany dyrektor Polskiego Radia. Impreza zakończyła się tradycyjnym pokazem sztucznych ogni.
Popieram „Nowy”. Byłem tylko na koncertach, ale po tym artykule w końcu wiem co tak naprawdę działo się przez całą imprezę.
nowy on
Na tym portalu podoba mi się to, że wszystko jest starannie opisane. Może i publikują nieco później, ale za to po przeczytaniu ma się dokładną relację z imprezy. Można śmiało powiedzieć, że jest to fachowe dziennikarstwo, a nie składanie materiału na zasadzie „byle jak najszybciej”.
Tak było z Koronacją Królewską i tak jest z Latem z Radiem.
2 komentarze
Popieram „Nowy”. Byłem tylko na koncertach, ale po tym artykule w końcu wiem co tak naprawdę działo się przez całą imprezę.
Na tym portalu podoba mi się to, że wszystko jest starannie opisane. Może i publikują nieco później, ale za to po przeczytaniu ma się dokładną relację z imprezy. Można śmiało powiedzieć, że jest to fachowe dziennikarstwo, a nie składanie materiału na zasadzie „byle jak najszybciej”.
Tak było z Koronacją Królewską i tak jest z Latem z Radiem.