W czwartek na deskach Teatru im. A. Fredry w Gnieźnie Grupa Teatralna Wikingowie zaprezentowała spektakl pt. „Nibylandia”. Była to niezwykła opowieść o wychodzeniu z bezdomności.
Jest to spektakl o tyle specyficzny, że został on napisany dla tych konkretnych aktorów – oni byli inspiracją do napisania tego – mówi Dorota Abbe, reżyser. Poza tym nie są to aktorzy, jest to spektakl półamatorski, ponieważ cała otoczka jest profesjonalna. Jest to grupa, która istnieje już od dwóch lat i jest to jej drugi spektakl. Można powiedzieć, że ten spektakl jest o wychodzeniu z bezdomności, ponieważ Nibylandia – wyspa, którą opuścił Piotruś Pan i wszyscy, oprócz kilku zagubionych chłopców, jest metaforą bezdomności, właściwie ośrodka dla bezdomnych, w którym większość z panów mieszka. Ten spektakl miał być takim kopniakiem, żeby zmotywować ich do wychodzenia z bezdomności. Jest to już nasza druga praca. Teraz pracowało się trochę łatwiej. Pierwszy spektakl to była ich własna inicjatywa – mieli ważny powód, żeby ten spektakl zrobić. Mieli dużą potrzebę podzielenia się z ludźmi swoimi historiami. Przy drugim spektaklu sytuacja jest podobna, ponieważ wplatamy tutaj ich historie, opowieści o życiu, więc w jakimś sensie grają siebie.
Spektakl spotkał się z dużą aprobatą publiczności. Nie zabrakło owacji na stojąco. Sami aktorzy również byli bardzo przejęci występem. Na ich twarzach widać było wzruszenie i radość.