Zaręczyny przy kilkutysięcznej publiczności – na taki pomysł wpadł Rafał, który w walentynkowy wieczór poprosił o rękę, na scenie ustawionej na gnieźnieńskim Rynku, wybrankę swojego serca – Anetę.
W takich chwilach zawsze zdarzyć może się najgorsze, czyli usłyszenie "nie". Magia święta zakochanych – i przede wszystkim uczucie łączące zakochanych – sprawiły jednak, że pierścionek został przyjęty.
(Buk)