Dzisiaj w godzinach popołudniowych do Powiatowego Stanowiska Kierowania wpłynęło zgłoszenie o przymarzniętym do tafli Jeziora Winiary łabędziu. Dyżurny wysłał jeden zastęp straży, by pomóc biednemu ptakowi.
Strażacy po przybyciu na miejsce postanowili dostać się do ptaka przy pomocy deski. Po przygotowaniach dwóch strażaków, w odpowiednim sprzęcie, postanowiło pomóc łabędziowi poruszając się na saniach lodowych po cienkim lodzie. Ptak znajdował się blisko środka jeziora. W momencie, kiedy strażacy byli ok. 15 metrów od rzekomo przymarzniętego łabędzia, ten postanowił odlecieć, zostawiając zaskoczonego funkcjonariusza Straży Pożarnej. Dzięki szybkiej akcji gnieźnieńskiej straży łabędź odleciał w inne miejsce jeziora, gdzie ponownie usiadł na lodzie.
akcja godna podziwu!! kazdemu dac order virturi cebulari
wlkp on
szuszfole ze strazy miejskiej mieli chetke nagrilowanego labedzia.
Kowal on
A te nieroby ze straży miejskiej to w jakim celu tam pojechały?
labedz on
To może niech „niby przymarzniętym łabędziem” zajmie się towarzystwo ochrony zwierząt,schronisko, lub podobna instytucja.
oooo on
Jak rura się Tobie zapcha albo samochód się zepsuje to też strażaków będziesz wzywać? Zapewne nie bo od tego jest hydraulik i mechanik. Tak samo jest z osami – tym zajmują się odpowiednie firmy, a strażacy jeżdżą tylko do przypadków nagłych. Gniazdo pod dachem na pewno nie jest takim przypadkiem.
Podatnik on
Kto płaci za tą akcję? Gdy chciałem wezwać strażaków do gniazda os pod dachem budynku ( II piętro ). Nie mogłem!. Odmówili.
6 komentarzy
akcja godna podziwu!! kazdemu dac order virturi cebulari
szuszfole ze strazy miejskiej mieli chetke nagrilowanego labedzia.
A te nieroby ze straży miejskiej to w jakim celu tam pojechały?
To może niech „niby przymarzniętym łabędziem” zajmie się towarzystwo ochrony zwierząt,schronisko, lub podobna instytucja.
Jak rura się Tobie zapcha albo samochód się zepsuje to też strażaków będziesz wzywać? Zapewne nie bo od tego jest hydraulik i mechanik. Tak samo jest z osami – tym zajmują się odpowiednie firmy, a strażacy jeżdżą tylko do przypadków nagłych. Gniazdo pod dachem na pewno nie jest takim przypadkiem.
Kto płaci za tą akcję? Gdy chciałem wezwać strażaków do gniazda os pod dachem budynku ( II piętro ). Nie mogłem!. Odmówili.