Wczoraj na Placu św. Wojciecha posadzono Dąb Wolności. Drzewo ma symbolizować odrodzoną Polskę po przemianach ustrojowych. Wszystko działo się w 75. rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego.
To symbol tego co się wydarzyło po przemianach ustrojowych w Polsce – mówi prezydent Jacek Kowalski. Drzewo ma przypominać, że wolność rozwija się tak, jak każda roślina – staje się coraz mocniejsza, coraz silniejsza i wydaje co roku lepsze owoce i coraz więcej. I stąd dzisiaj uroczyste posadzenie tego Dębu Wolności, przypominające o tym, że mamy niezależną Polskę, niezawisłą Polskę, która jest we wspólnocie krajów europejskich, silnie się rozwija i jest szansa na to, że możemy mieć bardzo ciekawą perspektywę. Musimy pamiętać również o pokoju, bo wschodnie wydarzenia są nieciekawe. Jeśli uda nam się to wszystko razem połączyć, to faktycznie perspektywy dla nas, dla naszej ojczyzny są bardzo interesujące.
Posadzenie Dębu Wolności było inicjatywą Lasów Państwowych. W uroczystości udział wzięły władze miasta i powiatu, przedstawiciele służb mundurowych, kościoła, radni miejscy i powiatowi oraz uczniowie z I LO SP nr 5.
To jest bardzo smutny widok gnieźnieńskich celebrytów. Komuniści bratają się z księdzem, który juz zapomniał, co było 30 lat temu. I te tyczki z SLD! Po prostu żenada. Sadzenie drzewka jak by to było przedsięwzięcie na miarę Europy, a moze i świata.wszysrtko rzecz jasna przed wyborami i media, media i jeszcze raz media.
petent on
Dlaczego prezydent J. Kowalski, od jakiegoś czasu, nie przyjmuje petentów – każdy czwartek … ??? hmmm, no dlaczego …
3 komentarze
To jest bardzo smutny widok gnieźnieńskich celebrytów. Komuniści bratają się z księdzem, który juz zapomniał, co było 30 lat temu. I te tyczki z SLD! Po prostu żenada. Sadzenie drzewka jak by to było przedsięwzięcie na miarę Europy, a moze i świata.wszysrtko rzecz jasna przed wyborami i media, media i jeszcze raz media.
Dlaczego prezydent J. Kowalski, od jakiegoś czasu, nie przyjmuje petentów – każdy czwartek … ??? hmmm, no dlaczego …
Jedno drzewko, a ile „krzyku” dookoła