Dzisiaj rano mieszkańcy Gniezna zauważyli tysiące śniętych ryb w jeziorze Jelonek. Natychmiast powiadomiono Policję oraz Powiatową Stację Sanitarno Epidemiologiczną. Jest to największa katastrofa ekologiczna jaka w ostatnich latach dosięgła gnieźnieńskie akweny.
Tysiące, jak nie dziesiątki tysięcy śniętych ryb zauważyli dzisiaj rano mieszkańcy Gniezna w jeziorze Jelonek. Natychmiast powiadomiono Policję oraz Sanepid. Nad akwen przybyli również funkcjonariusze Straży Miejskiej, Straży Rybackiej, Straży Pożarnej, pracownicy Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, kierownik Referatu Ochrony środowiska Urzędu Miejskiego oraz prezydent Jacek Kowalski ze swoim zastępcą – Rafałem Spachaczem. Wystąpiły deficyty tlenu w jeziorze – mówi Rafał Spachacz. Zostały zlecone przez Miasto Gniezno szczegółowe badania w związku z dużym pomorem ichtiofauny w jeziorze. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska pobrał próbki do badań. Jezioro jest stale monitorowane, dlatego że było rekultywowane w ramach projektu unijnego Life +. Podejmujemy działania mające na celu eliminacje deficytów tlenowych wspólnie ze Strażą Pożarną. Wyrażamy opinię na dzisiaj, że sytuacja jest związana z warunkami pogodowymi, natomiast weryfikujemy wszelkie wersje. Jeżeli okazało by się, że za tą sytuację odpowiada osoba trzecia, to wyciągniemy surowe konsekwencje. Ryby dosłownie wyskakiwały z jeziora na brzeg. Na trawę wychodziły także raki. Pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wykonali na miejscu m.in. badania na zawartość tlenu w wodzie, pH, przewodnictwo oraz zmierzono temperaturę. Wezwana na miejsce Straż Pożarna ma za zadanie, poprzez przepompowywanie wody, natlenić akwen. Tak jak przypuszczaliśmy wystąpiła na naszym jeziorze przyducha – mówi Jadwiga Trzcińska, kierownik Referatu Ochrony Środowiska. W związku z tym poprosiliśmy Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, żeby mógł jak najszybciej wykonać badania. Natychmiastowe wyniki odnoście ilości tlenu już uzyskaliśmy podczas poboru prób. Także faktycznie potwierdziło to nasze przypuszczenia. W tej chwili Straż Pożarna napowietrza jezioro, żeby uratować pozostałe ryby. Wyniki szczegółowe badań będą po 5-ciu dniach. To stało się dzisiaj rano. W piątek było jeszcze wszystko dobrze. Prowadzimy monitoring tego jeziora już od kilkunastu lat. Badania wykonujemy dwa razy w roku: w lipcu oraz październiku.
Cieszę się,że powrócił temat śniętych ryb w Jeziorze Jelonek ! Teraz czekam na wyjaśnienia, co było przyczyną tego stanu rzeczy. Może przed wyborami ktoś nam jakąś bajke opowie o tym cuchnącym temacie.
miko on
Witam mam pytanie czy juz można łowić ryby na tym akwenie?
dePrezes on
Gdyby te Jezioro rzeczywiście było takie do tej pory złe jakościowo to raków tam nie było. Zakładam, że Redakcja Moje-Gniezno.pl nie podrzuciła ich. … z tego co ja pamiętam to rak występuje w czystych akwenach. Jeżeli się mylę proszę szanowne grono komentatorów o korektę. Nie stojąc po nikogo stronie wygląda to naprawdę na problem, który nie został przewidziany.
Kuba on
Brak nadzoru i złe podejście do akwenów 🙂 z pewnością ktoś coś wpuścił czy wylał i stąd taka sytuacja 🙁 zawsze raczej wina jest człowieka niestety szkoda że tak niszczymy wszystko co nas otacza 🙁
GNIEzNIANKA on
WITAM.ŻENADA PO PROSTU, WIECZOREM CZUĆ TAKI SMRÓD W OKOLICY, ŻE TRZEBA ZAMYKAĆ OKNA, A NAD JEZIOREM DWÓCH PANÓW ŁOWIŁO DZIŚ ŚNIĘTE RYBY W MAŁE SIATKI I WRZUCALI DO WORKÓW O POJ. 60 L.WORKI TE LEŻĄ NA TRAWIE OBLEPIONE SETKAMI MUCH. EPIDEMIA GOTOWA!!!I KTO PONOSI ZA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ???
mmmm on
Zenada!!!PZW??No komment…Pozdro dla Karpiarzy:)
ewa29 on
To bardzo dziwne że ryby zdechły w ciągu jednej nocy, reszta dogorywa – 1 dzień wcześniej nic na to nie wskazywało chociaż widać było że woda jest bardzo zanieczyszczona – a byliśmy tam dziej wczesniej, nigdy nie widziałam aby jeziorem ktoś sie interesował lub robił jakieś badania w ciągu ostatniego roku. Akt. nie widac aby ktoś sprzątał, leży tysiące ryb,chyba czekają na epidemie, poza tym dlaczego na badania trzeba czekać ponad tydzień ?
Gnieznianin on
Jezioro bylo od lat zaniedbywane.Spedzaja tam czas cale rodziny a nie ma nawet jednej toalety.Brak lawek bo to co tam zostalo nie mozna nazwac lawkami na ktorych mozna usiasc i wypopoczac.Brzegi zaniedbane,poobrywane skarpy ktore groza malym dzieciom bawiacym sie tam.I co ?I nic.Wladze miasta monitoruja stan.Smiechu warte.Nigdy nie widzialem tam nikogo z Urzedu Miasta.Prawdziwego gospodarza ktory przeszedl by sie wokol i chodz przez chwile zastanowil sie co mozna by tam zrobic,jak upiekszyc,jak umilic ludziom spedzanie tam wolnego czasu.Po co.Oni spedzaja wolny czas w ladniejszych miejscach.Co tam dla nich taka wenecja. Jezioro od lat zarasta czcinami.Brak odpowiednich nasadzen ryb ktore elminowaly by chodz w czesci przyrost tych czcin.Przeciez nie potrzeba byc „fachowcem” aby wiedziec ze rozrost czcin przy tak plytkim stanie wody powoduje gnicie ich a to wytwarza ogromne ilosci ciepla.Do tego dodac zabagnione dno i upalne lato i katastrofa ekoplogiczna jest nieunikniona. Jezioro w samym centrum miasta.Marzenie innych miast i co? I nic. Brak pomyslow ,zwykle nierobstwo i brak elementarnego gospodarczego myslenia. To nie przyducha,to nie pogoda.To wasza Pansto bezczynnosc i bezmyslnosc. Na szczescie zblizaja sie wybory.Podziekujemy Panstwu miedzy innymi za to co sie stalo.Za to ze nie mozna bedzie przez kolejne kilka lat spedzac tam wolny czas. Wiecie dlaczego?Bo jezioro bedzie martwe tak jak od lat martwe jest cale jego otoczenie.
maniek on
widziałem padnięte kaczki chyba one nie dostały zaduchy
Robert on
kto wam wcisnął te propagandowe brednie – wczoraj o 20.00 nie było nikogo kto by natleniał wodę – można było puścić wodę tak jest to robione zimą – nikt o tym nie pomyślał a rano zdychało dziesiątki tysięcy narybku. brzeg przy jeziornej okalała metrowa warstwa zdechłych ryb.
Był dziś o 7 jeden strażnik miejski – wyjątkowo wrogo patrzył na wszystkich przechodzących ludzi.
Mona on
jeden wielki SYF w tym jeziorze….
Kowal on
a Straż Miejska się ustawiła w krzakach i zaraz wystawi fotoradar i będzie łapać ludzi na rolkach 😉
rybak on
Tyle ryb się zmarnowało. 🙁
karol on
nasza Wenecja to ostatnia ostoja dla ludzi biedniejszych nie majacych na zaplacenie tych zlodziejskich skladek w pzw miejmy nadzieje ze bedom wedkarze mogli wrucic nad nasze gnieznieskie jezioro.az zal sciska jak sie widzi tyle snietych ryb.
14 komentarzy
Cieszę się,że powrócił temat śniętych ryb w Jeziorze Jelonek ! Teraz czekam na wyjaśnienia, co było przyczyną tego stanu rzeczy. Może przed wyborami ktoś nam jakąś bajke opowie o tym cuchnącym temacie.
Witam mam pytanie czy juz można łowić ryby na tym akwenie?
Gdyby te Jezioro rzeczywiście było takie do tej pory złe jakościowo to raków tam nie było. Zakładam, że Redakcja Moje-Gniezno.pl nie podrzuciła ich. … z tego co ja pamiętam to rak występuje w czystych akwenach. Jeżeli się mylę proszę szanowne grono komentatorów o korektę. Nie stojąc po nikogo stronie wygląda to naprawdę na problem, który nie został przewidziany.
Brak nadzoru i złe podejście do akwenów 🙂 z pewnością ktoś coś wpuścił czy wylał i stąd taka sytuacja 🙁 zawsze raczej wina jest człowieka niestety szkoda że tak niszczymy wszystko co nas otacza 🙁
WITAM.ŻENADA PO PROSTU, WIECZOREM CZUĆ TAKI SMRÓD W OKOLICY, ŻE TRZEBA ZAMYKAĆ OKNA, A NAD JEZIOREM DWÓCH PANÓW ŁOWIŁO DZIŚ ŚNIĘTE RYBY W MAŁE SIATKI I WRZUCALI DO WORKÓW O POJ. 60 L.WORKI TE LEŻĄ NA TRAWIE OBLEPIONE SETKAMI MUCH.
EPIDEMIA GOTOWA!!!I KTO PONOSI ZA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ???
Zenada!!!PZW??No komment…Pozdro dla Karpiarzy:)
To bardzo dziwne że ryby zdechły w ciągu jednej nocy, reszta dogorywa – 1 dzień wcześniej nic na to nie wskazywało chociaż widać było że woda jest bardzo zanieczyszczona – a byliśmy tam dziej wczesniej, nigdy nie widziałam aby jeziorem ktoś sie interesował lub robił jakieś badania w ciągu ostatniego roku.
Akt. nie widac aby ktoś sprzątał, leży tysiące ryb,chyba czekają na epidemie, poza tym dlaczego na badania trzeba czekać ponad tydzień ?
Jezioro bylo od lat zaniedbywane.Spedzaja tam czas cale rodziny a nie ma nawet jednej toalety.Brak lawek bo to co tam zostalo nie mozna nazwac lawkami na ktorych mozna usiasc i wypopoczac.Brzegi zaniedbane,poobrywane skarpy ktore groza malym dzieciom bawiacym sie tam.I co ?I nic.Wladze miasta monitoruja stan.Smiechu warte.Nigdy nie widzialem tam nikogo z Urzedu Miasta.Prawdziwego gospodarza ktory przeszedl by sie wokol i chodz przez chwile zastanowil sie co mozna by tam zrobic,jak upiekszyc,jak umilic ludziom spedzanie tam wolnego czasu.Po co.Oni spedzaja wolny czas w ladniejszych miejscach.Co tam dla nich taka wenecja.
Jezioro od lat zarasta czcinami.Brak odpowiednich nasadzen ryb ktore elminowaly by chodz w czesci przyrost tych czcin.Przeciez nie potrzeba byc „fachowcem” aby wiedziec ze rozrost czcin przy tak plytkim stanie wody powoduje gnicie ich a to wytwarza ogromne ilosci ciepla.Do tego dodac zabagnione dno i upalne lato i katastrofa ekoplogiczna jest nieunikniona.
Jezioro w samym centrum miasta.Marzenie innych miast i co? I nic.
Brak pomyslow ,zwykle nierobstwo i brak elementarnego gospodarczego myslenia.
To nie przyducha,to nie pogoda.To wasza Pansto bezczynnosc i bezmyslnosc.
Na szczescie zblizaja sie wybory.Podziekujemy Panstwu miedzy innymi za to co sie stalo.Za to ze nie mozna bedzie przez kolejne kilka lat spedzac tam wolny czas.
Wiecie dlaczego?Bo jezioro bedzie martwe tak jak od lat martwe jest cale jego otoczenie.
widziałem padnięte kaczki chyba one nie dostały zaduchy
kto wam wcisnął te propagandowe brednie – wczoraj o 20.00 nie było nikogo kto by natleniał wodę – można było puścić wodę tak jest to robione zimą – nikt o tym nie pomyślał a rano zdychało dziesiątki tysięcy narybku. brzeg przy jeziornej okalała metrowa warstwa zdechłych ryb.
Był dziś o 7 jeden strażnik miejski – wyjątkowo wrogo patrzył na wszystkich przechodzących ludzi.
jeden wielki SYF w tym jeziorze….
a Straż Miejska się ustawiła w krzakach i zaraz wystawi fotoradar i będzie łapać ludzi na rolkach 😉
Tyle ryb się zmarnowało. 🙁
nasza Wenecja to ostatnia ostoja dla ludzi biedniejszych nie majacych na zaplacenie tych zlodziejskich skladek w pzw miejmy nadzieje ze bedom wedkarze mogli wrucic nad nasze gnieznieskie jezioro.az zal sciska jak sie widzi tyle snietych ryb.