Dzisiaj po godz. 13.00 na skrzyżowaniu ulic Roosevelta i Żeromskiego doszło do zderzenia motocyklisty z samochodem osobowym. Kierowca motoru trafił do szpitala.
Pierwszej pomocy poszkodowanemu kierowcy jednośladu udzieliła będąca przypadkowo na miejscu zdarzenia pielęgniarka z gnieźnieńskiego szpitala. Wezwała ona również Pogotowie Ratunkowe. Na miejscu obecna była również Straż Pożarna oraz Policja, która kierowała ruchem. Sprawca wypadku przyznał się do winy, odwiedził poszkodowanego w szpitalu i przeprosił za zaistniałą sytuację. Kierowca motocykla ma złamane obie nogi.
Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. Pojazdy zabezpieczono na parkingu depozytowym.
(Buk)
7 komentarzy
Jak sie usłyszy motor .to jest już za pózno na jaki kolwiek ruch a co dopiero zobaczyć motor 🙁 w Poznaniu kierowca dostawczy przepuścił wszystkie auta i gdy już zaczol skręcać w brame zakładu wyłonił sie motor no i motocyklista zginoł udeżając w tył auta 🙁 nie znałam chłopak[*]który zginoł ale znałam Babcie 🙁
Sam jesteś „dawca nerek” cymbale..Ogarnij się troche człowieku
Fajnie, że wiesz już kto, co i jak zrobił w tym zdarzeniu, że tak negatywnie wypowiadasz się o motocykliście
Zacyznaja sie DAWCY NEREK
No cóż. Jak media dotarły na miejsce kiedy już sprzątali złom to cóż za informacje mogą mieć.Policja przyjechała jako ostatnia i to wcale nie za szybko. Wtedy już sytuacja była opanowana przez kilka postronnych osób. Dopiero wtedy zablokowali ten odcinek ulicy i zaczęli kierować ruchem. Najważniejsze, że w tłumie gapiów, których jak zwykle w takich sytuacjach nie brakuje – znalazły się osoby, które szybko pomogły.
Nie piszcie głupot że Policja kierowała ruchem – było całkiem inaczej….
Mieszkam niedaleko, słyszałam tylko huk. Widziałam leżącego motocykliste i prawdopodobnie kierującego samochodem, z tego co zauważyłam to ten kierowca bardzo się przejął, na pewno nie chciał tego. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia poszkodowanemu.