Pod koniec kwietnia br. na obiektach szkoleniowych powidzkiej 33. Bazy Lotnictwa Transportowego oraz Gnieźnieńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji kandydaci do Zespołu Działań Specjalnych (ZDS) uczestniczyli w kolejnej edycji kwalifikacji do pododdziału.
Drugi etap kwalifikacji zrealizowany został w terenie. Po długim majowym weekendzie, w okolicach tamy na Solinie, organizatorzy przygotowali próbę górską polegającą na zjeździe i transporcie sprzętu z tamy, który część uczestników wykonała w zupełnych ciemnościach. Następnie czekały ich kilometry bieszczadzkich bezdroży. Prowadzenie nawigacji w dzień i w nocy, pokonywanie akwenów wodnych i kolejne kilometry w zmiennym tempie z krótkimi przerwami na odpoczynek – tak mniej więcej wyglądał cały tydzień. Bodajże w trzecim dniu podczas marszu podszedł do mnie instruktor i zapytał czy dam radę biec … myślałem, że żartuje więc odpowiedziałem, że nie ma problemu, chociaż ledwo stawiałem stopy na ziemi … kolejny odcinek marszu w tym dniu zakończyliśmy właśnie biegiem, a ja uświadomiłem sobie, że jeśli ktoś jest dobrze zmotywowany to jest w stanie z bólem też sobie porodzić. Wszystko przecież zależy od naszej psychy – relacjonuje jeden z uczestników.
Kwalifikacja dotyczy każdego żołnierza w ZDS, bez względu na zajmowane stanowisko. To warunek aby móc w pełni realizować pełne spektrum szkolenia, w tym szkolenie z Wojskami Specjalnymi. Każdego roku organizatorzy kwalifikacji do ZDS wprowadzają pewne modyfikacje. Staramy aby nasi żołnierze przygotowani byli do działania niestandardowego, mieli otwarte głowy i nie ograniczali się tylko do schematów. Jeżeli tak przygotujemy swoich podwładnych to raczej w przyszłości nic nie powinno ich zaskoczyć. Odpowiednie wyszkolenie oraz takie podejście odróżnia nas od innych żołnierzy – wyjaśnia dowódca ZDS.
źródło: www.3sltr.wp.mil.pl