1 grudnia grupka uczestników Ośrodka Szkolenia i Wychowania w Niechanowie udała się na połowy wędkarskie. Byli to wyłonieni w drodze całorocznych zmagań najskuteczniejsi i najaktywniejsi amatorzy moczenia kija.
Choć nie były to upragnione okazy metrowych szczupaków czy pięćdziesiątkowych okoni, a jedynie „złote rybki” złowione na robaczka to honor wędkarski został uratowany. Przy rozpalonym ognisku i wspólnej przekąsce podsumowano zdobyte doświadczenia snując plany na kolejny sezon z głęboką wiarą zdobycia „taaakiej ryby”.
W drodze powrotnej wędkarze zawitali do pobliskiej leśniczówki pozostawiając jako karmę dla leśnych zwierząt ostatni w tym roku worek kasztanów i żołędzi zebranych w pałacowym parku.
Przed wędkarzami zima. Tylko nieliczni łowią na lodzie. Tej formy wędkarskiej w ośrodku jeszcze nie podjęto, ale kto wie?
OHP Niechanowo