Wczoraj w Miejskim Ośrodku Kultury po raz 10-ty odbyło się Gnieźnieńskie Dyktando Ortograficzne. W sali widowiskowej MOK zasiadły 54 osoby, które chciały sprawdzić swoje umiejętności w poprawnej pisowni języka polskiego.
Wyniki dyktanda:
II miejsce Łukasz Gądek
III miejsce Izabela Kuczyńska
Nagrodę specjalną Dyrektora MOK otrzymał Bartłomiej Gawrecki
Nagrodę Dyrektora Leader School otrzymał Gwidon Bolewski
Wyróżnienia otrzymali:
- Maciej Maliński
- Grażyna Rafalont
- Krzysztof Miałkowski
- Magdalena Freudenrich-Nowak
- Stefania Wojciak
Tekst dyktanda
Hej, hop, rusz no że się ty facebookowy huncwocie, posłuchajcież wy ludki nieruchawe niby-żółwie. Wiosna, buchająca życiem, podąża ku nam!
Zima, która tegoż roku skuła lodem rzeczki, ośnieżyła wierchy i smreki, puchem srebrzystym przyprószyła śródpolne drożyny, odpuściła.
Odłóżcie dotychczasowe zajęcia: snowboard, short track i curling. Czas przysposobić bicykle, podążyć na wzgórza i potrenować cross-country.
Zanim włożycie obcisłe legginsy i podkoszulki z lycry, zainteresujcie się fitnessem.
Możecie też spróbować swoich sił w windsurfingu lub street skatingu.
Dla rozmarzonych wrażliwców, zamierzających się odchudzić, pozostają ogrodowe grządki.
Czekają na wyhodowanie: chabry, żeniszki, aksamitki rozpierzchłe, heliotropy i ekstraeleganckie hortensje. W cieniu kwitnących kierzków kiełkują poprzerastane perzem hosty. Nasz wzrok przykuwa, rosnący pod wielosetletnim dębem, wymagający zwilżenia, podrzeń żebrowiec.
Antycellulitisowe i energetyzujące działania wzmocnimy rezygnując z purèe, pampuchów, sushi, wieloskładnikowych nalewek, przyrządzanych według receptur naszych przodków.
Należy w ogóle przestać się obżerać.
Ostatecznie pomoże nam ochędożyć się wizażysta, który opracuje nasz nowy hardcorowy image (imaż).
Gdy nadejdzie, rozleniwiające żarem słońca, lato, rozłożymy ogrodowe puffy (pufy), nalejemy sobie półtrzecia szklaneczki sangrii i spożywając zanurzone w czekoladowym fondue drzuzgawki, zatęsknimy za chłodem letniego dżdżu.
3 komentarze
To jezyk polski, a nie short track, curling, czy facebook.
Dodajmy jeszcze, druhu Maćku, że można nalać półtrzeciej szklaneczki, a nie półtrzecia szklaneczki.
Pani Grzelak, autorka dyktanda, wyraża się z wyższością i mówi bardzo mądrze, ale sama przy tworzeniu dyktanda nie zadała sobie trudu, aby zajrzeć do słownika w celu ustalenia prawidłowej pisowni.
Oto ewidentne błędy:
1. Łącznik przed niby użyty bezpodstawnie, jest to klasyczne użycie niby w funkcji porównawczej, np. miękki niby gąbka.
2. Short-track piszemy tylko i wyłącznie z łącznikiem.
3. Błednie postawiony akcent w wyrazie puree (w przeciwną stronę).
4. Nieuzasadniona wariantywność dla wyrazów: image i pufy.
5. Interpunkcja również nie jest brylantowa, widać skłonność autorki do nadmiernego wydzielania tekstu przecinkami.
Jednym słowem – dobrze, że nie przyjechałem.
Maciek